>> W Bydgoszczy nie widać gwałtownych spadków cen mieszkań, ale klienci, którzy są bardzo zainteresowani sprzedażą, ustępują w negocjacjach – mówi Dariusz Rogowski z Nordhaus Nieruchomości. Zwłaszcza przy starszych mieszkaniach z lat 60. i 70. Najtrudniej sprzedać drogie i duże lokale.

>> W Szczecinie spada liczba transakcji mieszkaniowych – podaje Grażyna Litwiniuk z WGN. A mimo to właściciele nie obniżają cen wywoławczych, licząc na odwrócenie tendencji na tym rynku.

>> W Toruniu handel mieszkaniami w ostatnich tygodniach znacznie się zmniejszył – uważa Barbara Owczarska z Nordhaus. – Wielu oferujących lokal do sprzedaży, w oczekiwaniu na uspokojenie rynku, zmienia dyspozycje, proponując wynajem.

>> W Trójmieście sporo osób interesuje się kupnem mieszkania – podaje Mariusz Feliński z firmy Partnerzy. – Świadczą o tym telefony i wizyty w biurach agencji. Jednak obroty były w lutym o 60 – 70 proc. mniejsze niż przed rokiem. Główny powód to trudności w uzyskaniu kredytów. Ale też nadzieja potencjalnych nabywców na dalsze spadki cen. Największym zainteresowaniem cieszą się niezmiennie kawalerki i mieszkania dwupokojowe. Najłatwiej sprzedać lokal, gdy cena nie przekracza 5,2 tys. zł za mkw.