[ramka][srodtytul]Joanna Mroczek, CB Richard Ellis[/srodtytul]
– Wydaje się, że teraz najlepsza sytuacja jest w Warszawie, chociaż tak naprawdę popyt na biura ograniczony został wszędzie. Globalny kryzys zastopował wiele inwestycji zagranicznych. Paradoksalnie jednak miasta regionalne mogą skorzystać na tym i przyciągnąć zachodnie firmy zmuszone do cięcia kosztów oraz zamykania swoich oddziałów w Europie Zachodniej. Dotychczas jednak problemem był dostęp do wolnej powierzchni biurowej. W 2009 r. zasoby biurowe w wielu regionach się znacznie zwiększą, bo wiele projektów jest w trakcie budowy. Nowe parki biznesu i budynki biurowe wzmocnią ofertę miast i wpłyną na obniżenie poziomu czynszów, co powinno zachęcić nowych najemców. Jeśli chodzi o czynsze, najdrożej jest w Warszawie. Najtaniej wydaje się być w Katowicach, Łodzi, Lublinie. Stawki ofertowe w nowoczesnych obiektach biurowych poza Warszawą wahają się w granicach 15 – 18 euro za mkw. miesięcznie. Koszty eksploatacyjne to dodatkowe 3 – 4 euro.[/ramka]
[ramka][srodtytul]Bartosz Mierzwiak, Jones Lang LaSalle[/srodtytul]
– Generalnie sytuacja jest podobna we wszystkich głównych miastach Polski. Wraz ze spadkiem popytu zauważamy znaczny spadek podaży spowodowany głównie problemami z uzyskaniem finansowania przez deweloperów. W związku z tym współczynnik powierzchni niewynajętych nie powinien znacząco wzrosnąć.
Zapowiadana w połowie 2008 roku podaż na rok 2009 realistycznie się zmniejszyła – w zależności od miasta od kilkunastu do 60 proc., co pozwoliło przygotować się na spodziewany spadek popytu. Widać, że większość deweloperów wyciągnęła wnioski z kryzysu lat 2001 – 2004, szybko ograniczając podaż.