Za budynek postawiony z naruszeniem przepisów trzeba zapłacić

Inwestor, który wybudował sklep lub warsztat, nie przestrzegając prawa budowlanego, może naprawić swój błąd. To jednak kosztuje

Publikacja: 01.04.2009 07:00

Za budynek postawiony z naruszeniem przepisów trzeba zapłacić

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Procedura legalizacji nie jest prosta. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0CE1C8E178359D9AF2030CF12B1BABF7?id=183262]Prawo budowlane[/link] stawia kilka warunków (art. 48 ust. 2 tej ustawy). Wszystkie należy spełnić łącznie, w przeciwnym razie trzeba będzie rozebrać to, co się postawiło.

Uwaga! Na przestrzeni lat zmieniały się zasady legalizacji samowoli budowlanej. Oznacza to, że w zależności od daty popełnienia samowoli stosuje się różne przepisy. Opisujemy zasady obowiązujące w wypadku samowoli popełnionych całkiem niedawno, a mianowicie od połowy lipca 2003 r. do dnia dzisiejszego.

[srodtytul]Wniosek plus dokumenty[/srodtytul]

Wniosek o legalizację razem z niezbędnymi dokumentami składa się do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Aby udowodnić, że budowla nie narusza przepisów, trzeba dołączyć do niego zaświadczenie wójta (burmistrza lub prezydenta miasta) o zgodności nielegalnego obiektu z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli nie dostanie się zaświadczenia, można pożegnać się z nadzieją na legalizację. Gdy obiekt leży na terenie, dla którego nie ma miejscowego planu, trzeba dostarczyć decyzję ustalającą warunki zabudowy.

[b]Uwaga! Decyzję ustalającą warunki zabudowy można dostarczyć powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego na każdym etapie postępowania legalizacyjnego.[/b] Oznacza to, że nie musi być ona ostateczna w dniu wszczęcia postępowania legalizacyjnego i spokojnie można się o nią ubiegać także gdy zostanie już wszczęte postępowanie legalizacyjne przez nadzór budowlany.

Inwestor, który chce zalegalizować niezakończoną budowę, musi sporządzić ponadto projekt budowlany zawierający wszystkie niezbędne uzgodnienia. Przedłożenie tych dokumentów jest traktowane jak wniosek o zatwierdzenie projektu budowlanego i pozwolenie na wznowienie robót.

Po otrzymaniu wniosku i kompletu dokumentów nadzór budowlany sprawdzi, czy legalizowany obiekt budowlany nie narusza przepisów. Najważniejsze to: ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz przepisy techniczno-budowlane.

[ramka][b]Przykład[/b]

Przedsiębiorca zdecydował się otworzyć zakład kaletniczy obok swojego domu, tymczasem z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wyraźnie wynika, że na tym terenie dopuszczalne jest jedynie budownictwo jednorodzinne. Nie będzie miał szansy na legalizację, chyba że zmieni się plan.[/ramka]

[srodtytul]Licz się ze sporymi kosztami[/srodtytul]

Przez wiele lat nie trzeba było płacić za legalizację. Zmieniło się to od połowy lipca 2003 r. Wtedy weszła w życie nowelizacja prawa budowlanego, która wprowadziła opłaty.

Ich wysokość ustala każdorazowo powiatowy inspektor, dopiero po jej uregulowaniu zalegalizuje samowolę. Zależy ona od rodzaju samowoli, a mianowicie od tego, czy obiekt został postawiony bez wymaganego pozwolenia na budowę czy też bez zgłoszenia (lub pomimo sprzeciwu złożonego do zgłoszenia).

W pierwszym razie jest bardzo wysoka. Opłatę wylicza się na podstawie wzoru zawartego w prawie budowlanym. [b]Stawkę 500 zł mnoży się przez 50 i przez odpowiedni współczynnik: kategorii obiektu i jego wielkości (zawiera je załącznik do prawa budowlanego).[/b]

W drugim wypadku (gdy obiekt został wzniesiony bez zgłoszenia) opłata jest niższa. Przepisy podają ją kwotowo – w zależności od rodzaju obiektu wynosi 2,5 lub 5 tys. zł.

Wszystkie obowiązki związane z legalizacją trzeba wypełnić w terminie. Każde jego przekroczenie powoduje automatyczne wydanie decyzji o rozbiórce. Problemem dla inwestora może być przede wszystkim terminowe wpłacenie tej opłaty. Jest na to zaledwie siedem dni. Może jednak zawsze spróbować wystąpić do wojewody z wnioskiem o jej odroczenie i rozłożenie na raty albo po prostu o jej umorzenie.

Uwaga! Z bezpłatnej legalizacji ciągle mogą skorzystać osoby, które zakończyły samowolną budowę przed 1 stycznia 1995 r. Mówi o tym art. 103 ust. 2 prawa budowlanego.

[ramka][b]Szykują się zmiany[/b]

Sejm powinien niebawem zakończyć prace nad nowelizacją prawa budowanego. Zawiera ona zmiany dotyczące legalizacji samowoli budowlanej i przewiduje, że osoba, która złamie przepisy i zacznie budować z ich naruszeniem, będzie mogła bardzo szybko wyprostować sytuację prawną swojej inwestycji. Wystarczy, że złoży wniosek oraz niezbędne dokumenty (będą wymagane takie same jak obecnie) do powiatowego nadzoru, a ten zweryfikuje je i albo zarejestruje legalizację, albo nie. Urzędnicy będą mieli na to 30 dni. Nadal trzeba będzie zapłacić. Ile będzie kosztowała legalizacja, jeszcze nie wiadomo. Senat proponuje, żeby wszyscy bez względu na rodzaj naruszenia płacili po 50 tys. zł, z kolei posłowie chcą utrzymać zróżnicowanie w wysokości opłaty legalizacyjnej.

Nowelizacja przewiduje także abolicję dla osób, które popełniły samowolę przed 1 stycznia 1995 r. Wystarczy tylko zarejestrować nielegalną budowę w nadzorze budowlanym. Nie trzeba będzie nic płacić. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że prezydent nie podpisze tej nowelizacji, tylko ją zawetuje. [/ramka]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara