Przez ostatnie lata popyt na hale magazynowe rósł o około 30 proc. w skali rocznej. Zdaniem Tomasza Braneckiego, szefa agencji nieruchomości Jartom, potencjalny popyt na tym rynku wprawdzie ciągle się zwiększa, ale do podpisania wielu umów nie dochodzi ze względu na ograniczone możliwości finansowe przedsiębiorstw. Pośrednicy z K&K Partners odnotowali w tym roku co najmniej 50-proc. spadek obrotu wynajmowanych powierzchni magazynowych w stosunku do 2008 r., uznawanego za szczyt hossy na tym rynku.
– Istotny wpływ na takie wyniki miało pogorszenie się sytuacji w branży transportowej i logistycznej oraz dużo mniejsze transakcje sieci handlowych. Dla aglomeracji Warszawy znaczną rolę odgrywa również wstrzymanie planów rozwoju firm średniej wielkości, które obsługują głównie lokalny rynek – zaznacza Dariusz Frelik z biura nieruchomości K&G Partners.
Zdaniem ekspertów z agencji doradczej CB Richard Ellis Warszawa, mimo najwyższych w kraju stawek czynszowych oscylujących na poziomie 5 – 6 euro za mkw. miesięcznie, wciąż pozostaje najbardziej atrakcyjnym miejscem dla najemców.
Jednak wyraźnie rysuje się tendencja do zmiany lokalizacji na tańszą. Firmy chętniej patrzą na powierzchnię, której miesięczny czynsz wynosi ok. 3 euro za mkw.
– Obserwujemy migrację najemców ze strefy I (12 km od centrum Warszawy) do strefy II (30 km od centrum miasta), gdzie jest największa różnica w czynszach – mówi Dariusz Frelik.