Niepomyślny wiatr w Żagiel Libeskinda

Akcjonariusze Orco Property Group budującej słynny budynek Libeskinda myślą o likwidacji spółki. Co dalej z inwestycją?

Publikacja: 02.09.2009 08:43

Niepomyślny wiatr w Żagiel Libeskinda

Foto: materiały prasowe

Decyzja o przyszłości Orco zapadnie na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy w połowie września. Skumulowana strata spółki przekroczyła już 75 proc. wartości kapitału akcyjnego, dlatego zarząd musiał wystąpić do sądu o wprowadzenie restrukturyzacji i zwołać WZA.

Jeśli akcjonariusze uznają, że dalsze działanie nie ma sensu, kłopoty mogą czekać warszawskie inwestycje tej firmy: Klonową Aleję, Feliz Residence, a przede wszystkim słynny Żagiel Daniela Libeskinda przy ul. Złotej 44.

A jeszcze półtora roku temu przedstawiciele Orco chwalili się, że już sprzedali 2/3 apartamentów. Największy, jaki proponowali, miał 400 mkw. i znajdował się na 52. piętrze wieży zaprojektowanej przez architekta Daniela Libeskinda. Ceny sięgały 7 tys. euro za mkw. Budynek, nazwany Żaglem, miał być nowym symbolem stolicy. Budowę planowano zakończyć w 2009 r.

Pracę wstrzymano pół roku temu. Kilkunastopiętrowy kikut straszy w centrum miasta, obok Złotych Tarasów i Intercontinentalu. W agencjach nieruchomości można znaleźć ogłoszenia o sprzedaży apartamentów w Żaglu. – Nikt się nimi nie interesuje i wygląda na to, że nic się nie zmieni, dopóki budowa nie zostanie ukończona – mówi Dominik Jeżewski z Kancelarii Nieruchomości Eko House.

Specjaliści od nieruchomości przestrzegają, że niedokończony obiekt może postać kilka lat. Wiele zależy od strategii, jaką przyjmie upadająca firma. – Jeśli chcieliby sprzedać wszystko szybko, to za niską cenę mogliby znaleźć kupca w ciągu kilku miesięcy – mówi Orest Nazaruk, doradca zarządu firmy deweloperskiej Instalexport SA. – Gdyby jednak postanowili odzyskać całe włożone pieniądze, to poszukiwanie klienta zajmie lata.

A z wycofaniem nakładów może być kłopot. – Ceny, za które chciał sprzedawać mieszkania inwestor, już półtora roku temu były oderwane od rzeczywistości – mówi Andrzej Brochocki z firmy Brochocki Nieruchomości. – O ewentualnych obniżkach musi decydować rada wierzycieli. A to potrwa.

– Najważniejsza jest cena, za jaką nowy nabywca dokończy budowę i sprzeda mieszkania – mówi Radosław Sieroń z firmy Mermaid Properties. – Jeśli zmieści się w 12 tys. zł za mkw., to nie straci. Sieroń dodaje, że paradoksalnie sytuacja na rynku może być dla Żagla korzystna. – Projekt nie ma żadnej konkurencji, jest niepowtarzalny, w doskonalej lokalizacji. A warszawski rynek nieruchomości jest najsilniejszy w kraju.

– A po co ciągnąć wieżę w górę – pyta Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. – Zadaszyć, jak stoi, wykończyć, sprzedać.

Tylko zarząd spółki bagatelizuje problem. – Dyskusja o losach firmy musi być przeprowadzona ze względu na przepisy prawne – uspokaja Alicja Kościesza, dyrektor marketingu i sprzedaży polskiego oddziału dewelopera. Zapewnia, że istnienie Orco nie jest zagrożone, bo spółka dysponuje nieruchomościami o wartości 1,83 mld euro. Ale jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, kilka miesięcy temu było to o 300 mln więcej.

[ramka][b]Wojciech Pisz, ekspert z firmy Cushman & Walkefield[/b]

Możliwość sprzedaży skrzydła Libeskinda zależy przede wszystkim od ceny, jaką syndyk będzie chciał uzyskać i kosztów, jakie trzeba ponieść by dokończyć tę inwestycję. Budynek jest pierwszym tego typu obiektem w stolicy. Prestiżową ma lokalizację i architekturę. Rynek na tego typu mieszkania w Warszawie jest, ale niezbyt głęboki. Trzeba też pamiętać, że cena 40 tys. zł za mkw., którą proponowano na początku, to już historia. Jeden z bardziej prawdopodobnych scenariuszy to przejęcie rozpoczętej inwestycji przez bank i znalezienie nowego inwestora. Jeśli nie będzie przeszkód prawnych, transakcja powinna być sfinalizowana w ciągu trzech lat. [/ramka]

[ramka][b]Paweł Pawłowski, dyrektor Biura Obsługi Inwestorów[/b]

Stołeczny urząd miasta zbiera informacje o wszystkich niedokończonych budowach. O możliwościach ich doinwestowania rozmawiamy podczas spotkań z różnymi inwestorami, np. ostatnio z delegacją z Arabii Saudyjskiej. Dotychczas apartamentowiec przy ul. Złotej nie był brany pod uwagę, bo nie znaliśmy sytuacji Orco Property Group. Urząd miasta nie chce spełniać roli biura nieruchomości, jednak jest szansa, że jeśli firma będzie miała problem z ukończeniem tej inwestycji, będzie mogła liczyć na wsparcie miasta. Zależy nam na tym, aby wszystkie budynki zostały dokończone, a szkieletony nie straszyły w centrum miasta. [/ramka] [i]

Czytaj też w [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/13,397669_Niepomyslny_wiatr_w_Zagiel_.html]Życiu Warszawy[/link][/i]

Decyzja o przyszłości Orco zapadnie na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy w połowie września. Skumulowana strata spółki przekroczyła już 75 proc. wartości kapitału akcyjnego, dlatego zarząd musiał wystąpić do sądu o wprowadzenie restrukturyzacji i zwołać WZA.

Jeśli akcjonariusze uznają, że dalsze działanie nie ma sensu, kłopoty mogą czekać warszawskie inwestycje tej firmy: Klonową Aleję, Feliz Residence, a przede wszystkim słynny Żagiel Daniela Libeskinda przy ul. Złotej 44.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Nieruchomości
Ziemia na celowniku kupujących. Jakich działek szukają klienci?
Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, pary i rodziny z dzieckiem
Nieruchomości
Sezon na usługi otwarty. Polacy chcą budować, remontować i urządzać ogrody
Nieruchomości
Wielka płyta w nowej odsłonie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nieruchomości
Nowe inteligentne osiedla