Za mało pieniędzy dla wywłaszczonych

Coraz więcej osób ubiega się o odszkodowanie za działki zabrane przez państwo w PRL. Samorządy mają problem, skąd na to wziąć

Publikacja: 17.09.2009 01:34

Za mało pieniędzy dla wywłaszczonych

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

W czasach PRL wywłaszczano właścicieli z nieruchomości, nie przejmując się prawem. Teraz wiele decyzji odszkodowawczych wydanych w tamtych latach zostaje unieważnionych. Wtedy staje się konieczne zwaloryzowane odszkodowanie. Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska, mówi, że są kancelarie, które je egzekwują dla klientów.

[srodtytul]Nieważne decyzje[/srodtytul]

Takie sprawy prowadzi m.in. adwokat Roman Nowosielski.

– Za nieruchomości w Starogardzie Gdańskim udało się wywalczyć ok. 800 tys. zł, a w Jastrzębiej Górze – 600 tys. zł – wyjaśnia.

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133093]Kodeks postępowania administracyjnego[/link] przewiduje możliwość podważania ważności ostatecznych decyzji administracyjnych. Najczęściej wykorzystywane są do tego przepisy o wznowieniu postępowania (art. 145) lub o stwierdzeniu nieważności decyzji (art. 156 § 1 pkt 2). Jest także wyrok Sądu Najwyższego z 4 czerwca z 1998 r. (sygn. III RN 38/98). Mówi on, że rażąco narusza prawo decyzja wywłaszczeniowa wydana bez wskazania podstawy prawnej i zawierająca orzeczenie o odszkodowaniu bez uzyskania opinii biegłego. Według adwokata Rafała Dębowskiego można podważać każdą decyzję wywłaszczeniową, nie ma znaczenia, jak dawno wydaną.

[srodtytul]Zaniżone wypłaty[/srodtytul]

Obecne odszkodowania są dużo wyższe niż przed laty. Nie są to jednak oszałamiające kwoty. Do sądów administracyjnych wpływa wciąż wiele skarg.

Na przykład 16 września 2009 r. Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał skargę kasacyjną spadkobierców byłych właścicieli działki w Poznaniu. Za 872 mkw. gruntu w centrum właścicielom przyznano 50 lat temu 16 tys. zł odszkodowania, którego nigdy nie wypłacono. W 2001 r. ich spadkobiercy wezwali prezydenta Poznania do wypłacania 1,7 mln zł odszkodowania, gdyż na tyle wycenił grunt rzeczoznawca majątkowy. Przyznane w 2007 r. zwaloryzowane odszkodowanie wyniosło... 7360 zł, podzielone między troje spadkobierców. [b]Zasady naliczania odszkodowań nie są bowiem powiązane z realną wartością nieruchomości. [/b] – Stosuje się mechanizm waloryzacyjny według stopnia inflacji określony w art. 227 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175872]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link] (ugn) – powiedziała sędzia Joanna Banaszkiewicz.

Odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości bywają więc przeważnie rażąco zaniżone, ale sądy administracyjne są związane przepisami. Również wczoraj NSA potwierdził, że decyzje określające wysokość odszkodowania są prawidłowe. I tak właśnie będzie, dopóki nie zmienią się przepisy albo kiedy Trybunał Konstytucyjny orzeknie o niezgodności art. 227b ugn z konstytucją.

[srodtytul]Miasta apelują[/srodtytul]

Punkt widzenia władz miasta jest jednak inny. Latami nie chciały wypłacać odszkodowań, ponieważ niektóre mają po kilkaset takich spraw. Ostatecznie wątpliwości rozstrzygnęła [b]uchwała Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów (III CZP 99/06)[/b]. Według niej obowiązek wypłaty odszkodowań za nieruchomości wywłaszczone w czasach PRL spoczywa na państwie, nadal jednak toczy się spór, kto konkretnie powinien płacić : starosta (prezydent miasta na prawach powiatu) czy wojewoda. W wyroku z 16 grudnia 2008 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie stwierdził, że właściwym organem jest wojewoda. Wojewoda małopolski zaskarżył jednak ten wyrok do SN. Rozstrzygnięcia jeszcze nie ma.

[ramka][b]Najczęstsze błędy w postępowaniu[/b]

- brak opinii biegłego,

- złe stawki przy wycenie, np. dla nieruchomości w centrum takie jak na obrzeżach miast,

- brak uczestnictwa strony w postępowaniu,

- niepowiadamianie właściciela nieruchomości o toczącym się postępowaniu,

- wyceny według stawek dla gruntów rolnych, a nie dla budowlanych

- niewysłuchiwanie biegłego mimo żądania strony na rozprawie,

- brak wypłaty odszkodowania,

- wyceny na wniosek zainteresowanego wywłaszczeniem, np. przedsiębiorstw,

- celowe wysyłanie zawiadomienia pod zły adres. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[b][mail=r.krupa@rp.pl]r.krupa@rp.pl[/mail][/b][/i]

W czasach PRL wywłaszczano właścicieli z nieruchomości, nie przejmując się prawem. Teraz wiele decyzji odszkodowawczych wydanych w tamtych latach zostaje unieważnionych. Wtedy staje się konieczne zwaloryzowane odszkodowanie. Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska, mówi, że są kancelarie, które je egzekwują dla klientów.

[srodtytul]Nieważne decyzje[/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów