Architekt ma prawo do twego balkonu

Ustawianie płotów, które zasłaniają elewacje, wygaszanie podświetleń fontann, zmiana sposobu użytkowania pomieszczeń w budynkach - to tylko niektóre zmiany w projektach architektonicznych wprowadzane przez inwestora lub później- wspólnoty mieszkaniowe

Aktualizacja: 22.01.2010 03:14 Publikacja: 22.01.2010 03:12

Architekt ma prawo do twego balkonu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Są nagminne – przyznają zgodnie architekci, ale podchodzą do nich różnie.

– Mieliśmy taki przykład osiedla na Żoliborzu, przy ul. Hozjusza, zaprojektowanego już kilkanaście klat temu – opowiada Maciej Miłobędzki z prasowni JEMS architekci. – Wszystko było dopracowane: oświetlenie, wewnętrzne ulice, elewacje z balkonami. Była spójna całość. A jak domy zostały zasiedlone to zaczęły pojawiać się zabudowy na balkonach, tandetne i różnorodne płotki. Czar osiedla prysł.

Podobne problemy mieli też JEMS z osiedlem na ul. Pomidorowej. Tam elewacja była jednolita, drewniana, powściągliwa. W to wkomponowane oświetlenie, zieleń. A mieszkańcy parterów zaczęli grodzić sobie ogródki pod oknami. Elewacja została fragmentami zasłonięta.

– Przykłady możemy mnożyć, bo zazwyczaj oddając budynek do użytku zdajemy się na mieszkańców – dodaje Miłobędzki. I przyznaje, że dalszy jego wygląd w dużym stopniu zależy od kultury dewelopera lub kolejnych gospodarzy.

– Zdarza się, że wspólnoty konsultują z nami zmiany projektu. I ostatnio jest lepiej, bo chyba zwiększa się świadomość estetyczna ludzi – mówi.

[srodtytul]Zamawiający patrzą na liczniki[/srodtytul]

Ale architekci przyznają, że presja na zmiany jest duża. Wynika zazwyczaj z oszczędności, jakie chcą wprowadzać często już nawet deweloperzy na poziomie projektowania czy budowania.

– Ograniczenia kosztów jeszcze na poziomie projektów to nic nowego – uważa architekt Stefan Kuryłowicz. – I nie trzeba się oburzać tylko współpracować z inwestorem i w ramach możliwości dostosowywać projekt do jego oczekiwań. Kuryłowicz dodaje, że nie ma co uważać się uważać za wielkiego artystę, bo sugestie inwestora mogą być słuszne. – A bywa, że sam architekt skutecznie swój projekt psuje.

Niektórzy twórcy domów i osiedli próbują nawet ustalać katalog zmian, jakie w zaprojektowanym budynku można wprowadzić. – Bo tak naprawdę, to zmiany psują nie tylko widok obiektu ale i wizerunek pracowni – mówi Miłobędzki.

Architekci przestrzegają też przed tzw. efektem domina w przypadku poprawek do projektu. – Zazwyczaj jedna zmiana pociąga kolejną. Choćby zmiana przeznaczenia pomieszczenia może pociągnąć za sobą poprowadzenie dodatkowej wentylacji, co zaowocuje wyrośnięciem na dachu paskudnych kominów – opowiada architekt Krzysztof Domaradzki. Dodaje, że sam ma na swoim koncie taki budynek, gdzie niezaplanowane kominy sterczą z dachu. Ale są architekci, którzy bronią deweloperów i wspólnoty mieszkaniowe.

– Czasami architekci przesadzają z weną twórczą – mówi twórca m.in. projektu nie zrealizowanego domu handlowego KDT Mariusz Ścisło. – A przychodzi wspólnota i patrzy na liczniki. I nic dziwnego, że wyłącza latarnie, podświetlenia elewacji, czy inne wymyślne iluminacje. Przyznaje jednak, że w przypadku innych zmian sam negocjował z deweloperami albo wyprzedzająco dostosowywał się do tendencji, np. grodzenia osiedli.

– Żeby potem nie poszatkowali terenu płotkami, od razu w planie ogrodziłem cały teren – mówi Ścisło.

Architekci zgodnie twierdzą, że ratunkiem na respektowanie i zachowanie w pierwotnym kształcie ich wizji jest rozsądek w projektowaniu. – Zwłaszcza w czasie kryzysu trzeba np. liczyć się z tym, że pomieszczenia przewidziane na wózkownię czy recepcję będą zagospodarowywane w sposób komercyjny. O tym trzeba z inwestorem, czy potem wspólnotą, rozmawiać – mówi Ścisło.

I wiele wspólnot rozmawia. Nawet przekonuje mieszkańców, by nie zmieniali wizerunku osiedla, bo to oszpeca i zmniejsza wartość mieszkań na nim położonych.

[srodtytul]Architekt silny prawem[/srodtytul]

Architekci twierdzą, że są bezbronni w stosunku do deweloperów czy wspólnot.

– To nieprawda – mówi prawnik z Daniel Kopania z kancelarii Clifford Chance zajmujący się prawami nieruchomości. – To tak naprawdę najbardziej chroniona grupa zawodowa. Projekt budynku jest tak chroniony jak projekt rzeźby.

Także mecenas Emil Cieślikowski z kancelarii Drzewiecki Tomaszek & Wspólnicy przypomina, że sam fakt oddania projektu do wykorzystania, nawet połączony z przeniesieniem praw majątkowych nie pozbawia architekta autorskich praw osobistych, czyli więzi architekta z jego utworem. – Projekt podlega ochronie jako całość, więc zmiana jakiegokolwiek elementu takiego utworu wymaga współpracy z jego twórcą -architektem – mówi Cieślikowski.

Prawnicy przyznają jednak, że z praw autorskich korzystają tylko najbardziej znane pracownie i architekci o uznanych nazwiskach.

– I ich projektów nawet deweloperzy czy potem wspólnoty starają się nie zmieniać, lub ewentualne zmiany szczegółowo uzgadniają – mówi Kopania.

Przyznaje, że mniej znane pracownie nie przywiązują dużej wagi do zmian, nie próbują straszyć sądem. – Zazwyczaj przystają na wszystko, bo mają świadomość, że zbytnia dbałość o własne dzieło może skutkować brakiem zleceń w przyszłości – dodaje prawnik.

– Są nagminne – przyznają zgodnie architekci, ale podchodzą do nich różnie.

– Mieliśmy taki przykład osiedla na Żoliborzu, przy ul. Hozjusza, zaprojektowanego już kilkanaście klat temu – opowiada Maciej Miłobędzki z prasowni JEMS architekci. – Wszystko było dopracowane: oświetlenie, wewnętrzne ulice, elewacje z balkonami. Była spójna całość. A jak domy zostały zasiedlone to zaczęły pojawiać się zabudowy na balkonach, tandetne i różnorodne płotki. Czar osiedla prysł.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów