Wchodzą w życie przepisy dotyczące najmu okazjonalnego. Zawiera je nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=339010]ustawy o ochronie praw lokatorów (DzU z 2010 r. nr 3, poz. 13)[/link]. Z nowych uregulowań mogą skorzystać wyłącznie osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej w zakresie najmu.
[b]Właściciel i najemca mogą zawrzeć umowę tylko na czas określony, maksymalnie na dziesięć lat (z prawem przedłużenia).[/b] Niezbędne jest także notarialne oświadczenie najemcy, że jeśli nie będzie przestrzegał jej warunków lub gdy ona wygaśnie, dobrowolnie się wyprowadzi. Musi ponadto podać adres lokalu, do którego w razie potrzeby zostanie przymusowo przeniesiony. Niezbędna będzie także zgoda właściciela lokalu, którego adres podano w oświadczeniu, że nie ma nic przeciwko temu.
Właściciel mieszkania, który zechce prowadzić najem okazjonalny na nowych zasadach, musi zarejestrować umowę u naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla miejsca jego zamieszkania oraz regularnie płacić podatek od najmu. Co w zamian zyskuje? Przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli najemca nie będzie chciał się wyprowadzić z jego lokalu, ma prawo skorzystać z instytucji dobrowolnego poddania się egzekucji. Polega to na tym, że wystąpi do sądu rejonowego, by nadał umowie klauzulę natychmiastowej wykonalności, i może już iść do komornika. Ten przymusowo przekwateruje lokatora pod adres wskazany w oświadczeniu, a gdyby były z tym kłopoty, dokona eksmisji na bruk.
Osoba, która nie zechce skorzystać z tego typu umowy, nadal będzie mogła wynajmować lokal na dotychczasowych zasadach. Oznacza to, że dużo trudniej będzie jej się pozbyć niechcianego lokatora. Musi bowiem uzyskać wyrok eksmisyjny, a eksmisji komornik może dokonać tylko do lokalu socjalnego lub tymczasowego pomieszczenia.
Pośrednicy w handlu nieruchomościami są sceptycznie nastawieni do nowego rodzaju najmu. W tej chwili – według nich – właściciele mają kłopoty z wynajęciem mieszkań (chodzi przede wszystkim o duże lokale). Jeżeli więc znajdą chętnego, będą robić wszystko, by podpisać z nim umowę. Nie będą zatem stawiali tego typu warunków.