Tego typu uproszczenia chce wprowadzić grupa posłów PiS. W tym tygodniu odbędzie się pierwsze czytanie ich projektu nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=33AE47842EEA394F44FA8C9B5924735F?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link].
Zmiany mają skrócić czas załatwiania formalności budowanych dla niektórych typów inwestycji. Chodzi o dobudowę do istniejących budynków (i innych obiektów): wiatrołapów, zewnętrznych klatek schodowych, tarasów, galerii, a także balkonów, tarasów, pochylni i ramp (oraz ich obudowy ścianami).
Parlamentarzyści proponują, by [b]zrezygnować z obowiązku uzyskiwania dla nich warunków zabudowy[/b]. Tego typu rozbudowa nie może jednak powodować zmiany sposobu użytkowania, przeznaczenia obiektu ani znacząco wpływać na formę architektoniczną istniejącego obiektu budowlanego.
Wspomniane roboty nie mogą być też zaliczane do przedsięwzięć wymagających przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko. Przypomnijmy, że warunki zabudowy są potrzebne do uzyskania pozwolenia na budowę na terenach pozbawionych miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego,
Posłowie chcą [b]przyśpieszyć czas wydania warunków zabudowy oraz decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego[/b] oraz [b]ograniczyć czas rozpatrywania odwołań[/b]. Proponują więc, by termin uzgodnień projektu wspomnianych decyzji nie przekraczał 14 dni. Jeżeli dojdzie do jego przekroczenia, minister spraw wewnętrznych i administracji nałoży karę w wysokości – bagatela! – 1000 zł za każdy dzień zwłoki. Zapłaci ją zaś urząd, który przeciągnął postępowania.