[i]Na razie jednak pustostanów nie ubywa, a w kilku miastach wskaźnik pustych biur nawet nieco wzrósł w ostatnim kwartale, np. w Krakowie – z 10,7 do 12,1 proc., w Łodzi – z 20 do 21,8 proc., w Poznaniu – z 8 do 11,9 proc. Zmiany te są efektem oddania nowych biurowców, w znacznej części świecących pustkami w chwili otwarcia, np.: Vinci Office Center w Krakowie, Centrum Biurowego Francuska A & B w Katowicach oraz Sterlinga Business Center i University Business Park I w Łodzi – uzasadniają analitycy firmy doradczej Jones Lang LaSalle.
[srodtytul]Bez nadpodaży[/srodtytul]
W ubiegłym roku sporo biur wynajęto w Krakowie i Wrocławiu. – Popyt wzmogli nie tylko nowi najemcy, np. IBM we Wrocławiu czy Sony w Trójmieście, ale firmy już działające na danych rynkach, np. Motorola czy Capgemini w Krakowie – zaznacza Mateusz Polkowski.
W efekcie najmniej wolnych biur czeka na najemców we Wrocławiu (3 – 4 proc.), dlatego w tym mieście szykuje się sporo nowych projektów. – Trwa budowa Sky Tower, Green Towers I oraz obiektu Wojdyła Business Park faza II. Natomiast wśród planowanych biurowców jest m.in. Business Garden – wylicza Mateusz Polkowski z Jones Lang LaSalle.
W Warszawie wskaźnik pustych biur spadł nieznacznie w ciągu ostatniego półrocza – z 8 do 7,2 proc., co też jest dobrym prognostykiem dla deweloperów. Najwięcej biur świeci pustkami na Ursynowie (ok. 14,8 proc.), co jednak jest wynikiem oddania do użytku pierwszej i drugiej fazy ogromnego kompleksu Poleczki Business Park. W centrum stolicy współczynnik wolnej powierzchni oscyluje wokół poziomu 8,1 proc., co wiąże się z wyprowadzką kilku najemców do innych dzielnic.