Wyniki Budimeksu okazały się lepsze od oczekiwań analityków. Ankietowani przez „Rz" przedstawiciele dziesięciu biur maklerskich szacowali, że w okresie październik – grudzień 2011 r. grupa będzie miała niespełna 1,5 mld zł obrotów i 58,1 mln zł zysku netto. Budimex zaskoczył pozytywnie przede wszystkim wynikami z działalności budowlanej. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przedstawicieli grupy mniejszy wpływ na rezultaty miał natomiast segment deweloperski.
Zarząd Budimeksu poinformował, że podobnie jak w kilku ostatnich latach spółka będzie chciała podzielić się z akcjonariuszami zyskiem. Nie zdradził jednak, jak wysoką kwotę będzie chciała im przekazać. Prezes Dariusz Blocher mówił pod koniec grudnia, że chciałby, by przynajmniej część zysku pozostała w firmie. Spodziewał się jednak, że akcjonariusze mogą chcieć jak największej wypłaty, a ostateczna decyzja w tej sprawie należy właśnie do nich. Największym udziałowcem Budimeksu jest hiszpański Ferrovial, który ma 59,06 proc. akcji.
Analitycy uważają, że w tym roku Budimex może wypłacić rekordowo wysoką dywidendę. W 2011 r. budowlana spółka przekazała swoim akcjonariuszom 231,8 mln zł, czyli 9,08 zł na akcję. Na koniec minionego roku pozycja gotówkowa netto całej grupy sięgnęła 1,58 mld zł. Zdaniem Marii Szymańskiej z Espirito Santo tak duże zasoby gotówki pozwalają na wypłatę sowitej dywidendy sięgającej nawet 100 proc. zysku jednostkowego.
W całym 2011 r. Budimex miał ponad 5,5 mld zł przychodów, co plasuje go w czołówce największych firm budowlanych działających w Polsce. Na koniec minionego roku wartość portfela zleceń grupy sięgnęła ?8,6 mld zł netto, z czego 1,3 mld zł to zamówienia znajdujące się w portfelu przejętego w listopadzie Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury. W całym 2011 r. budowlana grupa podpisała umowy o łącznej wartości 5,3 mld zł.