Reklama
Rozwiń

Mieszkania w wielkiej płycie w Warszawie

Choć wzrósł popyt na najtańsze lokale w blokowiskach, pośrednicy nie spodziewają się podwyżek

Aktualizacja: 27.02.2012 15:49 Publikacja: 27.02.2012 15:45

Mieszkania w wielkiej płycie w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Roz­pię­tość sta­wek za lo­ka­le w wiel­kiej pły­cie w War­sza­wie jest bar­dzo du­ża. – W oko­li­cach sta­cji me­tra Sło­do­wiec na Bie­la­nach moż­na ku­pić dwa po­ko­je za 6,2 tys. zł za mkw., pod­czas gdy na Mar­szał­kow­skiej ta­kie lo­kum kosz­tu­je na­wet 11,8 tys. zł za metr. W dal­szych dziel­ni­cach, czy­li na Tar­gów­ku lub Bia­ło­łę­ce, po­ja­wia­ją się ofer­ty za 5 tys. zł za mkw. i choć zwy­kle są to lo­ka­le do kom­plek­so­we­go re­mon­tu, ze wzglę­du na ce­nę sprze­da­ją się szyb­ko – opo­wia­da Mar­cin Jań­czuk z agen­cji Me­tro­ho­use. – W ub. mie­sią­cu 28 proc. trans­ak­cji zre­ali­zo­wa­nych przy udzia­le na­szych po­śred­ni­ków do­ty­czy­ło wła­śnie miesz­kań z wiel­kiej pły­ty – do­da­je.

We­dług wy­li­czeń po­śred­ni­ków Me­tro­ho­use miesz­ka­nia z wiel­kiej pły­ty sta­no­wią dziś ok. 20 proc. ca­łej sto­łecz­nej ofer­ty. Ich po­daż oczy­wi­ście bę­dzie ma­leć w mia­rę od­da­wa­nia ko­lej­nych no­wych bu­dyn­ków do użyt­ku. Róż­ni­ce w ce­nach lo­ka­li w blo­ko­wi­skach, zda­niem Grze­go­rza Cał­kie­wi­cza, przed­sta­wi­cie­la biu­ra Eu­ro­lo­cus, wy­ni­ka­ją przede wszyst­kim z wy­so­ko­ści bu­dyn­ku i je­go lo­ka­li­za­cji.

– Im blok ma mniej pię­ter, a je­go lo­ka­li­za­cja jest bar­dziej atrak­cyj­na, tym mniej od­bie­ga­ją od sie­bie staw­ki za miesz­ka­nia w wiel­kiej pły­cie i za te po są­siedz­ku w bu­dyn­kach w in­nej tech­no­lo­gii. Oczy­wi­ście na ce­nę wpły­wa­ją ta­kie czyn­ni­ki, jak ocie­ple­nie bu­dyn­ku, re­mon­ty kla­tek scho­do­wych, da­chów – za­pew­nia Cał­kie­wicz. Do­da­je, że naj­tań­sze są lo­ka­le w du­żych, nie­mo­der­ni­zo­wa­nych blo­ko­wi­skach – kosz­tu­ją o 15 – 20 proc. mniej w po­rów­na­niu z ce­na­mi za in­ne miesz­ka­nia.

– Za­in­te­re­so­wa­nie ma­ły­mi miesz­ka­nia­mi ro­śnie. Już nie jest to to­war do in­we­sto­wa­nia, czy­li w ce­lu czer­pa­nia zy­sków z naj­mu. Obec­nie jest to ofer­ta na po­trze­by wła­sne, co wy­ni­ka z ma­le­ją­cej zdol­no­ści kre­dy­to­wej i mniej­szej za­moż­no­ści ku­pu­ją­cych – za­pew­nia Jo­an­na Le­biedź z biu­ra nie­ru­cho­mo­ści Le­biedź.

W ostatnich miesiącach klienci chętnie kupowali natomiast lokale z wielkiej płyty na Ochocie, Bielanach i Pradze-Południe. - Jak zwykle powodzeniem cieszą się lokale do remontu - twierdzi Marcin Jańczuk.

Jeśli klient decyduje się na wielką płytę, wybiera jeden - dwa pokoje do 7 tys. zł za mkw., tak by w sumie wydać co najwyżej 280 - 200 tys. zł. - Najlepiej sprzedają się kawalerki do 240 tys. zł i małe dwupokojowe mieszkania o pow. ok. 40 mkw., do 290 tys. zł. W obecnej sytuacji na rynku ceny wszystkich mieszkań spadają, a klient ma większą możliwość negocjacji - mówi Ewa Jankowska-Elhadi z Maxon Nieruchomości.

Na rynku od pewnego czasu krążą opinie, że od kiedy trudniej uzyskać kredyt, uwaga klientów kieruje się na mieszkania z wielkiej płyty, ponieważ są tańsze, przez co popyt na nie wzrośnie, a tym samym pójdą w górę również ich ceny. Jednak, zdaniem Marcina Jańczuka, nie należy obawiać się podwyżek w tym segmencie rynku.

- Podstawowym atutem wielkiej płyty bywa dobra lokalizacja, ale kiedy nabywca ma do wyboru wielką płytę w centrum miasta za 9 tys. zł za mkw. i mieszkanie w bloku wybudowanym w ostatnich latach na obrzeżach Warszawy, za 6,5 - 7 tys. zł za metr, często wybierze drugą opcję, nawet kosztem lokalizacji - tłumaczy Marcin Jańczuk.

- Mieszkania w budynkach z wielkiej płyty znajdują nabywców nie dlatego, że są atrakcyjniejsze, ale właśnie dlatego, że są tanie. Wzrost ich cen skierowałby zainteresowanie nabywców w kierunku mieszkań w nowym budownictwie lub lokali w niskiej zabudowie z cegły - dodaje Ewa Jankowska-Elhadi.

Roz­pię­tość sta­wek za lo­ka­le w wiel­kiej pły­cie w War­sza­wie jest bar­dzo du­ża. – W oko­li­cach sta­cji me­tra Sło­do­wiec na Bie­la­nach moż­na ku­pić dwa po­ko­je za 6,2 tys. zł za mkw., pod­czas gdy na Mar­szał­kow­skiej ta­kie lo­kum kosz­tu­je na­wet 11,8 tys. zł za metr. W dal­szych dziel­ni­cach, czy­li na Tar­gów­ku lub Bia­ło­łę­ce, po­ja­wia­ją się ofer­ty za 5 tys. zł za mkw. i choć zwy­kle są to lo­ka­le do kom­plek­so­we­go re­mon­tu, ze wzglę­du na ce­nę sprze­da­ją się szyb­ko – opo­wia­da Mar­cin Jań­czuk z agen­cji Me­tro­ho­use. – W ub. mie­sią­cu 28 proc. trans­ak­cji zre­ali­zo­wa­nych przy udzia­le na­szych po­śred­ni­ków do­ty­czy­ło wła­śnie miesz­kań z wiel­kiej pły­ty – do­da­je.

Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy