- Ponad połowa lokali używanych sprzedanych w ciągu roku nadawała się do zamieszkania od zaraz. Nabywcy wolą takie mieszkania od tych, które wymagają nakładów finansowych i opóźniają przeprowadzkę - mówi Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości w Home Broker.
Jego zdaniem, klienci którzy wybierają lokal używany, a nie deweloperski, szukają takiego standardu, który pozwoli od razu wprowadzić się do mieszkania. - Może to oznaczać konieczność odświeżenia lokalu, ale nie uniemożliwia przeprowadzki niemal natychmiast po podpisaniu umowy - zwraca uwagę Turek.
Pośrednicy w obrocie nieruchomościami twierdzą, że przeciętni kupujący nie chcą tracić czasu na wykończenie lub gruntowny remont. Uzasadnieniem takiego wyboru może też być stosunkowo nieduża rozbieżność w cenach między takimi lokalami, a mieszkaniami do remontu.
- Może ona, co prawda, wystarczyć na pokrycie kosztów przebudowy z wykorzystaniem standardowych materiałów, ale raczej nie zrekompensuje czasu poświęconego na remont i ewentualnych kosztów najmu innego lokalu w tym okresie - mówi Bartosz Turek.
Np. w Warszawie średnia cena transakcyjna mkw. mieszkań w stanie „do zamieszkania" z ostatnich 12 miesięcy to 8 tys. zł, podczas gdy średni koszt zakupu metra w standardzie do odświeżenia to 7,7 tys. zł za mkw. (taniej o prawie 4 proc.), natomiast średni koszt zakupu mieszkania do remontu to 7,1 tysięcy (taniej o ponad 11 proc.).