– W niektórych miastach ceny mieszkań sięgnęły tzw. granicy spadków i teraz widać tam raczej niewielki trend wzrostowy. Takie zjawisko obserwujemy np. w Gdańsku czy Białymstoku oraz w Toruniu, Bydgoszczy i Olsztynie. Na razie wzrost cen jest tam niewielki, ale to raczej sygnał
z rynku, że sytuacja się zmienia – mówi Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich, szef centrum Amron.
Podkreśla jednak, że nie ma na razie mowy o odwróceniu trendu, czyli o zwyżkach cen mieszkań (nowych i używanych) w większości dużych miast, np. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. Tam zresztą, jak podaje Amron, stawki transakcyjne za lokale obniżyły się najbardziej w ciągu roku.
– Porównując IV kw. 2011 r. do IV kw. 2010 r. największe spadki średnich cen mkw. zaobserwowaliśmy w Warszawie (-461 złotych) i we Wrocławiu (-425 złotych). Natomiast wzrost średnich stawek zanotowaliśmy w Białymstoku i Gdańsku. Zmiany te wynosiły odpowiednio 67 zł i 143 zł za mkw. – wyliczają analitycy Amron.
W 2011 r. średnia cena transakcyjna mieszkania (badana na rynku pierwotnym i wtórnym dla największych miast w kraju) wyniosła 303 tys. zł. Najwięcej płaciliśmy