Inwestowanie w nieruchomości - w co najlepiej zainwestować

Paweł Grząbka, prezes firmy doradczej CEE Property Group, zauważa, że dziś coraz więcej osób zaczyna inwestować w zakup małych mieszkań w dużych miastach. - Nabywcy są przekonani, że ceny takich lokali już więcej nie spadną, a w perspektywie kilku lat mogą rosnąć - tłumaczy Paweł Grząbka.

Dwa pokoje w centrum

Zdaniem Bolesława Drapelli, prezesa serwisu morizon.pl korzystną inwestycją będzie zakup dwupokojowego mieszkania, którego powierzchnia nie przekracza 50 mkw.

- O chętnych na wynajem takiego lokalu inwestorzy nie powinni się martwić. Będzie ich przybywać z powodu spadku zdolności kredytowej Polaków - ocenia Bolesław Drapella. - Jeśli mamy więcej kapitału, warto zainwestować w lokal w centrum miasta. To gwarancja zysku, nawet jeśli mieszkanie znajduje się w bloku czy starszej kamienicy - twierdzi.

- Warto też rozważyć zakup mieszkania położonego w okolicy wyższych uczelni czy dużych firm - dodaje pośredniczka Sylwia Jagódka, ekspert platformy zapytaj.morizon.pl.

Krzysztof Nowak, analityk z Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami przyznaje, że dla osób stawiających pierwsze kroki w inwestowaniu w nieruchomości dobrym rozwiązaniem wydaje się zakup mieszkania na wynajem. -  Ważne, na jakiego najemcę liczy inwestor. Jeśli lokal chce wynajmować studentom, to w Warszawie może pomyśleć o mieszkaniu np. na Białołęce. W tej dzielnicy lokale są tańsze, a studenci zapewne będą skłonni zaakceptować większą odległość od centrum oraz nieco gorszy standard w zamian za niższy czynsz - mówi analityk z Emmersona.

Dodaje, że jeśli chcemy kupić apartament i wynająć go zamożnym klientom, to dobrymi dzielnicami w Warszawie będą Wola czy Mokotów. - Ceny są tu niższe niż w Śródmieściu, a odległość do ścisłego centrum niewielka - zauważa Krzysztof Nowak.

Zdaniem Bolesława Drapelli ze względu na dzisiejszą sytuację na rynku, inwestycja w duży apartament czy dom nie da nam jednak pewnej gwarancji zysku. - Ryzyko w tym przypadku zminimalizuje zakup wyjątkowo atrakcyjnych nieruchomości w dobrych lokalizacjach - mówi prezes morizon.pl.

- Dochód z najmu znacznie łatwiej uzyskać w dużych miastach, gdzie mieszkania można wynająć nie tylko studentom i rodzinom, ale też przedsiębiorcom - dodaje Jarosław Kraiński, ekspert zapytaj.morizon.pl.

Paweł Grząbka podkreśla, że zyski z wynajmu mieszkań zapewniają inwestorom stałe źródło dochodu. - Rentowność wynajmu małych mieszkań waha się  dziś między 5-6 proc. rocznie - szacuje Paweł Grząbka. - Nie można zapominać, że w przyszłości możemy też zarobić na wzroście wartości nieruchomości - dodaje.

Także według niego w mieszkania najlepiej inwestować w największych aglomeracjach - Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Poznaniu.

Zdaniem Rafała Gójskiego, doradcy ds. nieruchomości w Lion's House inwestując w mieszkania można liczyć nie tylko na regularny przypływ gotówki, ale też ochronę kapitału przed inflacją. -  Raczej odradzam jednak kupno mieszkaniowych „okazji" na rynku wtórnym w wielkopłytowym budownictwie. Dynamiczny rozwój nowych inwestycji powoduje, że takie nieruchomości tracą na wartości - tłumaczy Rafał Gójski. - Używane lokale, które jeszcze rok temu mogły uchodzić za okazje, dziś wydają się drogie w porównaniu z ofertą rynku pierwotnego. Deweloperzy są bardziej skłonni do obniżek, bo żeby się utrzymać na rynku muszą przecież sprzedawać - podkreśla.

Ziemia w dobrym miejscu

Według Pawła Grząbki dobrą inwestycją jest też zakup gruntów, które - patrząc długoterminowo - nie tracą na wartości. A koszty utrzymania takich nieruchomości są niewielkie. - Dochód z zakupu nieruchomości gruntowej długoterminowo powinien wynieść powyżej 10 proc. rocznie - ocenia szef CEE Property Group.

Zdaniem Rafała Gójskiego inwestując w grunty można liczyć na stopę zwrotu na poziomie 20 proc. w skali roku. - Zakup działki wiąże się jednak z zamrożeniem kapitału przynajmniej na dwa lata - zastrzega doradca z Lion's House. - Trzeba też mieć sporą wiedzę prawną i doświadczenie w obrocie gruntami, które mogą być przekształcone z rolnych w budowlane - dodaje.

Rafał Gójski radzi, by szukając gruntów rolnych trzymać się okolic największych aglomeracji, jak Warszawa, Trójmiasto, Kraków, Poznań czy Wrocław. -  Warto inwestować w rejonach, gdzie widać rozwój infrastruktury i komunikacji. Kiedy działka uzyska status budowlanej, mogą ją kupić np. klienci, którzy za cenę trzypokojowego mieszkania w nowym budownictwie będą woleli wybudować wolno stojący dom - tłumaczy doradca z Lion's House. I przypomina, że grunty rolne to jedyne nieruchomości, jakie nie zanotowały spadków po 2008 r. - Dzięki zmianom w prawie od 2016 r. z takiej inwestycji będzie można uzyskać ponadprzeciętne stopy zwrotu - dodaje.

Kawałek hotelu i lokal usługowy

Zdaniem Pawła Grząbki warta rozważenia jest też inwestycja w mieszkania  w znanych kurortach - np. w Szklarskiej Porębie, Karpaczu czy Kołobrzegu. Pod uwagę warto wziąć obiekty, w których działa wyspecjalizowany operator zarządzający wynajmem.

-Rentowność wynajmu apartamentów wakacyjnych to ok. 5-10 proc. rocznie - szacuje analityk. Krzysztof Nowak dodaje, że inwestycje w lokale na wynajem w głównych miastach lub pokoje w condohotelach przynoszą zyski na poziomie obligacji rządowych. - W dłuższym czasie mogą się jednak okazać bardziej korzystne. Wraz ze wzrostem gospodarki nieruchomości powinny znów zyskiwać na wartości - tłumaczy Krzysztof Nowak.

Według niego kupując pokój w hotelu można też skorzystać na rozwoju rynku turystycznego w Polsce, który w najbliższych latach powinien intensywnie rosnąć, m.in. dzięki Euro 2012. - Dziś condohotele działają głównie nad morzem. Powstają jednak także w górskich kurortach - mówi Krzysztof Nowak.