Umowa o kupno mieszkania po zmianach

Co grozi deweloperowi, gdy nakłamie w prospekcie inwestycji lub wybuduje za duży lokal? Czy można zawrzeć umowę rezerwacyjną?

Aktualizacja: 22.10.2012 14:52 Publikacja: 22.10.2012 14:30

Umowa o kupno mieszkania po zmianach

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Czy aby de­we­lo­per nie mu­siał sto­so­wać po 29 kwiet­nia br. ra­chun­ku po­wier­ni­cze­go, wy­star­czy­ło, że fir­ma ogło­si­ła sprze­daż miesz­ka­nia w środ­kach ma­so­we­go prze­ka­zu do te­go cza­su? Czy też ko­niecz­ne by­ło po­sia­da­nie po­zwo­le­nia na bu­do­wę i przy­go­to­wa­nie pro­spek­tu osie­dla?

Re­na­ta Ro­ba­szew­ska

: Prze­pi­sy w tym za­kre­sie są nie­pre­cy­zyj­ne. Ar­ty­kuł 37 usta­wy z dnia 16 wrze­śnia 2011 r. o ochro­nie praw na­byw­cy lo­ka­lu miesz­kal­ne­go lub do­mu jed­no­ro­dzin­ne­go prze­wi­du­je, że za­pi­sy usta­wy w za­kre­sie ochro­ny w po­sta­ci ra­chun­ków po­wier­ni­czych sto­su­je się do przed­się­wzięć de­we­lo­per­skich, gdy roz­po­czę­cie sprze­da­ży lo­ka­li na­stą­pi­ło po dniu wej­ścia w ży­cie usta­wy – czy­li 29 kwiet­nia br.

Do zapisów ustawy deweloperskiej w kwestii zawierania umów muszą się stosować wszyscy deweloperzy

Wie­lu de­we­lo­pe­rów przy­go­to­wu­jąc się do re­ali­za­cji in­we­sty­cji zgod­nie z wy­mo­ga­mi usta­wy przyj­mo­wa­ło, że pu­bli­ka­cja o ofer­cie sprze­da­ży in­we­sty­cji przed dniem wej­ścia w ży­cie usta­wy uchro­ni ich przed ko­niecz­no­ścią za­kła­da­nia ra­chun­ków po­wier­ni­czych. Zgod­nie z art. 3 pkt 10 usta­wy de­we­lo­per­skiej przez roz­po­czę­cie sprze­da­ży uwa­ża się „po­da­nie do pu­blicz­nej wia­do­mo­ści in­for­ma­cji na te­mat pro­ce­su ofe­ro­wa­nia lo­ka­li miesz­kal­nych i do­mów jed­no­ro­dzin­nych w ra­mach okre­ślo­ne­go przed­się­wzię­cia de­we­lo­per­skie­go".

Ten spo­sób my­śle­nia wy­da­je się jed­nak błęd­ny przede wszyst­kim z punk­tu wi­dze­nia ce­lu usta­wy de­we­lo­per­skiej, ja­kim jest ochro­na na­byw­ców. Ochro­na ta re­ali­zo­wa­na jest m.in. przez ra­chun­ki po­wier­ni­cze, na któ­rych są za­mra­ża­ne środ­ki po­cho­dzą­ce od na­byw­ców. Przy­ję­cie za pra­wi­dło­wą in­ter­pre­ta­cję, do któ­rej pró­bo­wa­li prze­ko­nać de­we­lo­pe­rzy, da­wa­ło­by mo­żli­wość „za­ofe­ro­wa­nia" przed­się­wzięć, któ­re są w bar­dzo od­le­głych pla­nach. To pro­wa­dzi­ło­by do nie­ob­ję­cia ich peł­ną ochro­ną wpro­wa­dzo­ną przez usta­wę. W efek­cie zni­we­czy­ło­by to za­bez­pie­cze­nie w po­sta­ci ra­chun­ków po­wier­ni­czych.

Rów­nież UOKiK jest prze­ciw­ny ta­kie­mu ro­zu­mie­niu za­pi­sów o roz­po­czę­ciu sprze­da­ży. Fak­tem jest jed­nak, że usta­wo­daw­ca po­słu­żył się bar­dzo nie­traf­nym i wie­lo­znacz­nym sfor­mu­ło­wa­niem. Nie na­da­jąc mu de­fi­ni­cji usta­wo­wej. Zresz­tą do­ty­czy to wie­lu roz­wią­zań usta­wy de­we­lo­per­skiej.

Nie mo­żna w tej sy­tu­acji dzi­wić się de­we­lo­pe­rom, któ­rzy dba­jąc o swój in­te­res chcie­li­by sto­so­wać in­ter­pre­ta­cję naj­bar­dziej ko­rzyst­ną z ich punk­tu wi­dze­nia.

Obiek­tyw­nie od­wo­łu­jąc się do de­fi­ni­cji przed­się­wzię­cia de­we­lo­per­skie­go (art. 3 pkt 6 usta­wy de­we­lo­per­skiej) należy uznać, że do roz­po­czę­cia sprze­da­ży de­we­lo­per jest go­to­wy w mo­men­cie, kie­dy po­sia­da wszyst­kie da­ne nie­zbęd­ne do przy­go­to­wa­nia pro­spek­tu in­for­ma­cyj­ne­go.

Za­wie­ra­nie umo­wy o bu­do­wę miesz­ka­nia z de­we­lo­pe­rem ak­tem no­ta­rial­nym mia­ło zwięk­szać bez­pie­czeń­stwo trans­ak­cji. W prak­ty­ce sta­no­wi to pro­blem. Dla­cze­go?

Cho­dzi o czas i koszt. Za­rów­no po stro­nie de­we­lo­pe­ra, jak i klien­ta. Kosz­ty ak­tu no­ta­rial­ne­go dzie­lą się po po­ło­wie mię­dzy stro­ny. Nie­mniej są one zna­czą­co wy­ższe niż przed wej­ściem w ży­cie usta­wy de­we­lo­per­skiej. Dia­beł tkwi w szcze­gó­łach, a więc w ob­ję­to­ści tych ak­tów. Obec­nie do umo­wy de­we­lo­per­skiej na­le­ży do­łą­czyć pro­spekt in­for­ma­cyj­ny. W czę­ści ogól­nej pro­spek­tu po­win­ny się zna­leźć  ta­kie in­for­ma­cje, jak: do­kład­ny opis in­we­sty­cji, jej stan praw­ny oraz in­for­ma­cje zwią­za­ne z fi­nan­so­wa­niem i za­bez­pie­cze­niem. Na­to­miast w czę­ści in­dy­wi­du­al­nej szcze­gó­ły do­ty­czą­ce kon­kret­ne­go lo­ka­lu, a więc m.in. opis tech­no­lo­gii wy­ko­na­nia, spo­so­bu wy­koń­cze­nia oraz ce­nę za metr kwa­dra­to­wy.

W pro­spek­cie de­we­lo­per po­wi­nien umie­ścić in­for­ma­cje o wszel­kich in­nych pla­no­wa­nych in­we­sty­cjach bu­dow­la­nych, ko­mu­ni­ka­cyj­nych i ko­mu­nal­nych w po­bli­żu ku­po­wa­nej nie­ru­cho­mo­ści (w pro­mie­niu 1 km). Ozna­cza to, że w od­nie­sie­niu do in­we­sty­cji pro­wa­dzo­nych na ob­sza­rach sil­nie roz­wi­ja­ją­cych się, pro­spekt in­for­ma­cyj­ny mo­że mieć wie­le dzie­sią­tek stron.

Ma to prze­ło­że­nie na ce­nę od­pi­sów ak­tu. Przy tak­sie w wy­so­ko­ści 6 zło­tych za stro­nę, kwo­ta ta w prak­ty­ce by­wa znacz­na.

Czy zgod­nie z usta­wą de­we­lo­per­ską mo­żna za­wie­rać umo­wy re­zer­wa­cyj­ne? By­ły wy­god­ne, ale nie­bez­piecz­ne z punk­tu wi­dze­nia ku­pu­ją­ce­go.

Umo­wa re­zer­wa­cyj­na nie jest for­mą za­bro­nio­ną i mo­żna ją sto­so­wać zgod­nie z za­sa­dą au­to­no­mii wo­li stron. Nie mo­że ona jed­nak za­stą­pić umo­wy de­we­lo­per­skiej. Ma ona cha­rak­ter cy­wil­ne­go zo­bo­wią­za­nia stron. De­we­lo­per wska­zu­je, że po­sia­da w ofer­cie miesz­ka­nie in­te­re­su­ją­ce na­byw­cę i zo­bo­wią­zu­je się do cza­so­we­go wy­co­fa­nia da­ne­go lo­ka­lu z ofer­ty, a po­ten­cjal­ny na­byw­ca de­kla­ru­je swo­je za­in­te­re­so­wa­nie lo­ka­lem. Na­byw­cy są za­in­te­re­so­wa­ni tą for­mą, gdyż du­ża część ban­ków do­pusz­cza skła­da­nie wnio­sków o kre­dyt hi­po­tecz­ny w opar­ciu o umo­wę re­zer­wa­cyj­ną. War­to rów­nież pod­kre­ślić, że na­byw­ca mo­że w ten spo­sób zwe­ry­fi­ko­wać swo­ją zdol­ność kre­dy­to­wą, bez ko­niecz­no­ści po­no­sze­nia kosz­tów umo­wy de­we­lo­per­skiej.

W mo­im prze­ko­na­niu nie na­le­ży kwe­stio­no­wać umów re­zer­wa­cyj­nych, gdyż ich sto­so­wa­nie le­ży w in­te­re­sie eko­no­micz­nym klien­tów. Waż­ne jest jed­nak, aby umo­wy te nie do­pro­wa­dza­ły do omi­ja­nia za­wie­ra­nia umów de­we­lo­per­skich.

Co gro­zi de­we­lo­pe­ro­wi, je­śli oka­że się, że nie po­dał w pro­spek­cie in­for­ma­cyj­nym, że obok blo­ku, w któ­rym sprze­da­je miesz­ka­nie, po­wsta­nie wy­so­ko­ścio­wiec al­bo za­jezd­nia au­to­bu­sów, czy­li obiek­ty, któ­re zmie­nią cha­rak­ter oko­li­cy.

Skut­ki są bar­dzo po­wa­żne. Nie­do­peł­nie­nie przez de­we­lo­pe­rów obo­wiąz­ków zwią­za­nych z pro­spek­tem in­for­ma­cyj­nym lub po­da­nie w nim fał­szy­wych in­for­ma­cji bądź za­ta­je­nie istot­nych fak­tów, zgod­nie z art. 33 usta­wy de­we­lo­per­skiej pod­le­ga od­po­wie­dzial­no­ści kar­nej. Uchy­bie­nia w tym wzglę­dzie mo­gą rów­nież być pod­sta­wą do od­stą­pie­nia na­by­wa­ją­ce­go od umo­wy de­we­lo­per- ­skiej – je­śli więc de­we­lo­per za­nie­dba kwe­stię pro­spek­tu in­for­ma­cyj­ne­go, na­byw­ca bę­dzie mógł zre­zy­gno­wać z za­ku­pu da­nej nie­ru­cho­mo­ści.

Czy je­śli po­wierzch­nia miesz­ka­nia bę­dzie in­na po za­koń­cze­niu bu­do­wy niż ta w ak­cie no­ta­rial­nym, klient mo­że od­stą­pić od umo­wy i żą­dać zwro­tu pie­nię­dzy za miesz­ka­nie?

Wy­bu­do­wa­ny lo­kal miesz­kal­ny lub dom jed­no­ro­dzin- ­ny po­wi­nien po­sia­dać wła­ści­wo­ści wska­za­ne w umo­wie de­we­lo­per­skiej i pro­spek­cie. Ta­ką wła­ści­wo­ścią jest m.in. po­wierzch­nia lo­ka­lu.

Zda­niem UOKiK każ­da róż­ni­ca w me­tra­żu (za­rów­no na plus, jak i na mi­nus) da­je klien­to­wi pra­wo do od­stą­pie­nia od umo­wy, i to z przy­czyn le­żą­cych po stro­nie in­we­sto­ra.

Wszy­scy de­we­lo­pe­rzy, a nie tyl­ko ci, któ­rzy roz­po­czę­li bu­do­wę miesz­kań po 29 kwiet­nia, mu­szą się sto­so­wać  do za­pi­sów usta­wy de­we­lo­per­skiej?

Do za­pi­sów usta­wy de­we­lo­per­skiej mu­szą się sto­so­wać wszy­scy de­we­lo­pe­rzy bez wy­jąt­ku w za­kre­sie za­wie­ra­nia umów de­we­lo­per­skich. Po­ja­wia­ją się gło­sy, że usta­wa de­we­lo­per­ska nie ma za­sto­so­wa­nia do in­we­sty­cji, któ­re po­sia­da­ją po­zwo­le­nie na użyt­ko­wa­nie. Nie­któ­rzy de­we­lo­pe­rzy się­ga­ją w ta­kich wy­pad­kach po mo­del umo­wy przed­wstęp­nej bez for­my ak­tu no­ta­rial­ne­go. Opie­ra­ją oni swo­je opi­nie na twier­dze­niu, że przy in­we­sty­cjach tak za­awan­so­wa­nych, ry­zy­ko po­krzyw­dze­nia klien­ta jest wy­łą­czo­ne.

Usta­wa nie da­je jed­nak, w mo­im prze­ko­na­niu, pra­wa do ta­kich in­ter­pre­ta­cji. Je­dy­ne wy­łą­cze­nie, o któ­rym mo­wa w usta­wie, do­ty­czy zwol­nie­nia z obo­wiąz­ko­wych za­bez­pie­czeń w przy­pad­ku in­we­sty­cji, któ­rych sprze­daż roz­po­czę­to przed wej­ściem w ży­cie usta­wy de­we­lo­per­skiej.     —gb

Czy aby de­we­lo­per nie mu­siał sto­so­wać po 29 kwiet­nia br. ra­chun­ku po­wier­ni­cze­go, wy­star­czy­ło, że fir­ma ogło­si­ła sprze­daż miesz­ka­nia w środ­kach ma­so­we­go prze­ka­zu do te­go cza­su? Czy też ko­niecz­ne by­ło po­sia­da­nie po­zwo­le­nia na bu­do­wę i przy­go­to­wa­nie pro­spek­tu osie­dla?

Pozostało 96% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie