Jak się umawiać na wynajem mieszkania

Czytelnik nie wprowadził się do lokalu, bo odkrył w nim prusaki. Teraz walczy o zwrot wpłaconej kaucji

Aktualizacja: 30.10.2012 09:53 Publikacja: 30.10.2012 09:26

Jak się umawiać na wynajem mieszkania

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski

Nasz czytelnik, pan Marek, szukał w stolicy mieszkania na wynajem. Do gustu przypadła mu kawalerka na Żoliborzu. Właściciel zażądał kaucji w wysokości miesięcznego czynszu. Było to 1,2 tys. zł.

– Podpisaliśmy umowę przedwstępną wynajmu lokalu, nazwaną w tytule umową zaliczkową – opowiada czytelnik. – W pierwszym punkcie padło sformułowanie, że wpłaciłem zaliczkę na poczet wynajmu. W innym miejscu znalazło się sformułowanie, że był to zadatek, który stracę, jeśli z mojej winy nie dojdzie do zawarcia umowy ostatecznej. Gdyby zawinił właściciel mieszkania, zadatek miałem odzyskać – dodaje pan Marek.

Czytelnik ostateczną umowę najmu miał podpisać w ciągu dwóch tygodni. Przy odbiorze kluczy zobaczył, że w lokalu są karaluchy. – Właściciel nawet się słowem nie zająknął, że mieszkanie jest zarobaczone, mimo że z prusakami walczy cały blok – mówi czytelnik. – Od razu zerwałem umowę. Zatajenie informacji o prusakach jest dostatecznym powodem. Czytelnik domaga się zwrotu kaucji. Jakie ma szanse na odzyskanie pieniędzy? Joanna Lebiedź, rzeczniczka Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości i właścicielka agencji Lebiedź Nieruchomości Holding, uważa, że na rynku najmu rzadko spotyka się przedwstępne umowy najmu.

– Zazwyczaj zawiera się jedną umowę, podając wysokość czynszu i termin jej trwania. Określa się też, kto opłaca media i podatki oraz kiedy można się do mieszkania wprowadzić – wyjaśnia Joanna Lebiedź. Podkreśla, że kaucja – przeważnie jednomiesięczna – jest zabezpieczeniem na wypadek zniszczenia mieszkania, i tylko wtedy – już po wygaśnięciu umowy – jest zatrzymywana przez właściciela. – Kilka lat temu z kaucji pokrywano np. koszty rozmów telefonicznych. A bywało, że najemcy dzwonili za granicę czy na różnego rodzaju linie rozrywkowe – opowiada Joanna Lebiedź. – Dziś mało kto jest zainteresowany telefonem stacjonarnym, ale instytucja kaucji pozostała i chroni właściciela przed zniszczeniami, niepokrywaniem kosztów zużytych mediów itp.

Według Joanny Lebiedź z jednej strony potencjalnym najemcom trudno wykryć, nawet przy wielokrotnym oglądaniu mieszkania, czy są w nim robaki, czy jest głośne, a za ścianą mieszkają uciążliwi sąsiedzi. – Z drugiej strony właściciel lokalu nie jest w stanie odgadnąć, czy najemca nie pozostawi uszkodzonych sprzętów – dodaje pośredniczka. – W opisanej sprawie trudno więc bez dogłębnego jej zbadania o jednoznaczne rozstrzygnięcia. Ważne są zapisy w samej umowie, mówiące o okolicznościach, w jakich można ją rozwiązać, co zależy m. in. od tego, czy jest zawierana na czas oznaczony czy nieoznaczony – podkreśla Joanna Lebiedź.

Dodaje, że umowę najmu można zawrzeć także przed notariuszem. – Umowa o tzw. najem okazjonalny dobrze chroni obie strony. Jednak niewiele osób korzysta z tego rozwiązania, bo warunki, jakie trzeba spełnić, są czasem nie do zrealizowania. W umowie trzeba  wskazać lokal, do którego najemca mógłby zostać eksmitowany – tłumaczy Joanna Lebiedź. Marcin Janczuk z sieciowej agencji Metrohouse & Partnerzy ocenia, że pomieszanie terminologii, zwłaszcza gdy ktoś myli zadatek z zaliczką, to niemal pewne kłopoty.

Opinia dla „Rz"

Marcin Zadrożny kancelaria prawna  HILLS LTS

Nasz czytelnik, pan Marek, szukał w stolicy mieszkania na wynajem. Do gustu przypadła mu kawalerka na Żoliborzu. Właściciel zażądał kaucji w wysokości miesięcznego czynszu. Było to 1,2 tys. zł.

– Podpisaliśmy umowę przedwstępną wynajmu lokalu, nazwaną w tytule umową zaliczkową – opowiada czytelnik. – W pierwszym punkcie padło sformułowanie, że wpłaciłem zaliczkę na poczet wynajmu. W innym miejscu znalazło się sformułowanie, że był to zadatek, który stracę, jeśli z mojej winy nie dojdzie do zawarcia umowy ostatecznej. Gdyby zawinił właściciel mieszkania, zadatek miałem odzyskać – dodaje pan Marek.

Pozostało 81% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej