Drożeją nowe mieszkania pod Warszawą

W podwarszawskich miejscowościach na klientów czeka ponad 3,5 tys. nowych mieszkań. Rok temu w analogicznym okresie do wzięcia było ponad 3,8 tys. lokali – wyliczają analitycy redNet Property Group.

Najdroższe mieszkania w okolicach Warszawy, jak podaje serwis RynekPierwotny.com, są do kupienia  w Piasecznie (ok. 5,7 tys. zł za mkw.) i Pruszkowie (5,6 tys. zł za mkw.). Znacznie taniej jest w Ząbkach, Wołominie czy Mińsku Mazowieckim – średnio 4,6 – 5 tys. zł za mkw.

– Ceny są na tyle niskie, że nie należy spodziewać się dalszych obniżek. Natomiast spadek stóp procentowych, czyli niższe koszty kredytów hipotecznych, może wpłynąć nawet na niewielki wzrost cen – mówi Anna Papiernik, analityk z redNet Property Group.

Atrakcyjne ceny

Według danych serwisu Tabelaofert.pl kawalerki pod Warszawą kosztują dziś średnio niemal 6,1 tys. zł za mkw. Jest to stawka ofertowa, która w ciągu ostatniego roku poszła nieco do góry – w drugim kwartale 2012 r. jednopokojowe lokale w ofercie deweloperskiej kosztowały średnio 5,8 tys. zł za mkw. Podrożały również dwupokojowe – z 5,4 do 5,6 tys. zł za metr. Z kolei trzypokojowe potaniały – z ponad 5,3 do 5,2 tys. zł za mkw.

120 tys. zł kosztuje najtańszy nowy lokal na Mazowszu. Chodzi o dwa pokoje (35 mkw.) na osiedlu Przy Pałacu II pod Błoniem – podaje Tabelaofert.pl

Zdaniem Michała Trojanowskiego, menedżera ds. rynku pierwotnego w Home Broker, jeśli osoby zainteresowane tańszym mieszkaniem na obrzeżach Warszawy nie znajdą żadnej ciekawej oferty, kierują swoją uwagę na lokale poza granicami miasta, bo tam mogą liczyć na większą powierzchnię lokalu za te same pieniądze.

Przedstawiciele spółki Dolcan ostatnio widzą popyt na większe mieszkania, o powierzchni 60–70 mkw. – To  nowe zjawisko, bo przed długi okres zainteresowanie budziły jedynie najmniejsze, 30-metrowe lokale. Niezmiennie popularnością cieszą się także mieszkania dwupokojowe o powierzchni ok. 40 mkw. – mówi Alicja Dolińska, przedstawicielka firmy Dolcan.

Z kolei Łukasz Majcher ze spółki Włodarzewska przekonuje, że najlepiej sprzedają się średnie metraże, czyli lokale 50-metrowe. – Na zakup mieszkania pod Warszawą ciągle najchętniej decydują się  klienci, którzy szukają nowego, większego i lepszego lokalu w pobliżu dotychczasowego miejsca zamieszkania. Jednocześnie lokalizacje podmiejskie ze względu na większy niż kiedyś wybór, dobry standard oraz atrakcyjne ceny przyciągają uwagę także młodych warszawiaków, szczególnie małżeństw z dziećmi – zapewnia Łukasz Majcher.

Mało projektów

Wśród podstołecznych lokalizacji najwięcej nowych mieszkań czeka na klientów  w Piasecznie (725 ofert), Ząbkach (510) oraz w Pruszkowie (507). Dość duży wybór jest również w Mińsku Mazowieckim (ok. 300) i w Grodzisku Mazowieckim (225).

– W każdej z pozostałych podwarszawskich miejscowości oferta nie przekracza 200 lokali – dodaje Anna Papiernik.

Udział mieszkań gotowych i w trakcie realizacji jest dziś dość wyrównany. W Piasecznie ponad 55 proc. lokali znajduje się w budowie, w Ząbkach – ok. 52 proc., w Pruszkowie – 54 proc. Trudno natomiast o gotowe mieszkania w Grodzisku Mazowieckim, w którym aż 92 proc. jeszcze nie zostało oddanych. W Mińsku Mazowieckim odsetek ten jest niewiele niższy (88, 3 proc.). W pozostałych miejscowościach podaż lokali w budowie nie przekracza 100.

W tym roku, według redNet Property Group, do sprzedaży w podwarszawskich miasteczkach trafiło zaledwie osiem nowych projektów (550 mieszkań).  – To mało w porównaniu z poprzednimi dwoma latami. W 2011 r. od stycznia do maja deweloperzy wprowadzili  19 inwestycji z ponad 1,3 tys. lokalami, a rok temu – 14 projektów z 960 mieszkaniami – wylicza Anna Papiernik.

Kameralne inwestycje

Najwięcej nowych mieszkań, których sprzedaż ruszyła w tym roku, powstanie w Ząbkach (229) oraz w Pruszkowie (181). Pozostałe inwestycje, liczące nie więcej niż po 40 mieszkań, powstaną w Chrzanowie Małym, Otwocku, Piastowie oraz Markach.

– Trzy z ośmiu nowych projektów  to kolejne etapy istniejących już osiedli. Są to zwykle duże inwestycje liczące kilkadziesiąt i więcej mieszkań. Pozostałe pięć przedsięwzięć to zupełnie nowe realizacje. W przeciwieństwie do kolejnych etapów rozpoznawalnych już inwestycji są to mniej ryzykowne, kameralne projekty, liczące najwyżej 40 mieszkań – mówi Anna Papiernik.

Podaż w najbliższych miesiącach raczej się nie zwiększy, wręcz przeciwnie, może się skurczyć, zwłaszcza w segmencie popularnym. – Ponieważ już w ostatnim roku nie widać było znaczących spadków cen w podwarszawskich miejscowościach, teraz o istotne obniżki stawek będzie coraz trudniej. Raczej należy oczekiwać stabilizacji lub nawet lekkiego wzrostu cen – prognozuje Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.com.

Według Michała Trojanowskiego oferta deweloperów w podwarszawskich miejscowościach będzie odgrywać istotną rolę na rynku mieszkań w całej aglomeracji.

– Piastów, Ożarów czy Ząbki są oddalone od centrum tyle samo kilometrów co Ursynów czy Białołęka. Dzielnice ościenne mogą tracić klientów na rzecz miejscowości podwarszawskich, które będą konkurowały ceną i szybszym dojazdem kolejką –  przekonuje Michał Trojanowski.