Ile za apartament w Moskwie

W luksusowym budynku w Moskwie, wybudowanym przez administrację Putina, na chętnych czekają dwa apartamenty. Ceny: 42 i 50 mln dolarów.

Aktualizacja: 14.07.2013 21:03 Publikacja: 14.07.2013 15:13

Plac Czerwony

Plac Czerwony

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Józef Stalin wybudował potężny luksusowy budynek naprzeciwko Kremla, na brzegu rzeki Moskwy, aby wynagradzać, ale i śledzić najbliższych towarzyszy. Budynek jest znany z literatury. Polscy czytelnicy znają go jako "Dom nad rzeką Moskwą". Słynną książkę napisał Jurij Trifonow.

Dom pilnie strzeżony

Apartamentowiec, który dla swojego otoczenia wybudował Putin, jest mniejszy. Trudniej go też odnaleźć. 11-kondygnacyjny dom z cegły stanął w odległości 1 km od Kremla, wśród posowieckiej zabudowy, pomiędzy bulwarem Twerskim a ulicą Twerską (najważniejsza ulica handlowa w Moskwie) w Zaułku Szwedzkim - donosi Bloomberg.

Budynek jest pod czujną obserwacją Federalnej Służby Bezpieczeństwa, a także pod ochroną tajnych służb bezpieczeństwa. Wielu jego lokatorów to najważniejsi współpracownicy Putina, na czele z szefem Rosneftu Igorem Sieczinem, milionerem Gennadijem Timczenko i byłym ministrem finansów Aleksiejem Kudrinem. Opowiadają o tym dwaj lokatorzy domu w Zaułku Szwedzkim. Nie chcą podawać swoich nazwisk.

Spośród 36 apartamentów w tym budynku dwa są wolne. Jeden ma 1 tys. mkw., drugi - 846 mkw. Megamieszkania czekają na chętnych od ponad roku. Są wycenione na 50 i 42 mln dolarów - podaje dla Bloomberga agencja Justified Quality Estate and Mayfair Properties.

- Te dwa apartamenty w przeliczeniu na metr są najdroższymi mieszkaniami w Moskwie - mówi w rozmowie z dziennikarzami Alexander Pypin, szef analityków portalu Gdeetotdom.ru.

- Takie ceny chronią mieszkańców przed intruzami. Lokatorzy mają gwarancję, że nie spotkają się z nikim, z kim spotkać by się nie chcieli, albo kogo spotykać nie wypada - mówi Olga Krysztanowska, były członek Putinowskiej partii Jedinaja Rossija, obecnie badająca elity jako pracownik Rosyjskiej Akademii Nauk.

Z własną restauracją

Putinowska elita dziedziczy tradycję wywodzącą się z 1931 roku, kiedy to zausznik Stalina, Gienrich Jagoda, zainicjował budowę Domu Rządowego z 505 apartamentami.

- Mieszkała tu prawie cała stalinowska generalicja i najwyżsi urzędnicy, włączając generała Gieorgija Żukowa, późniejszego marszałka czy Nikitę Chruszczowa - opowiada dziennikarzom Bloomberga Olga Trifonowa, pisarka i kuratorka muzeum poświęconemu temu budynkowi.

Dom został zbudowany w czasach wielkiego deficytu przyzwoitych mieszkań. Oferował wewnętrzną restaurację, salę gimnastyczną, sklep spożywczy, żłobek, pralnię, całodobowy dyżur pogotowia ratunkowego.  - To był najbardziej prestiżowy adres w Moskwie, poza Kremlem oczywiście - opowiada Trifonowa. - Ludzie chcieli mieszkać tam tak bardzo, że nie dbali o to, że każdy portier był szpiegiem, mającym klucze do wszystkich mieszkań.
Jedna trzecia lokatorów stała się - w taki czy inny sposób - ofiarami stalinowskich represji - dodaje.

To miejsce z z najwyższymi standardami wygód, bezpieczeństwa i infrastruktury. Każdy z lokatorów był przekonany, że właśnie na to zasługuje.

Włodzimierz Lenin i Józef Stalin na miejsce zamieszkania wybrali Kreml. Putin zamieszkał w zupełnie nowej rezydencji na obrzeżach Moskwy. Tacy  przywódcy jak Leonid Breżniew czy Borys Jelcyn chcieli mieszkać "pod jednym dachem" z prawie wszystkimi współpracownikami - mówi Krzysztanowska.

Za stalową siatką

Kremlowski Wydział Nieruchomości, na czele którego w latach 1996-97 stanął Putin, budowę domu w Szwedzkim Zaułku ukończył w 2002 roku, dwa lata po objęciu prezydentury przez Putina.

Budynek ma centralną klimatyzację, parking podziemny, 2 tys. mkw. ogrodu z ławkami i fontanną, plac zabaw. Wszystko to można obejrzeć przez 3-metrowe ogrodzenie. Okolica jest pod czujnym okiem kamer.

- Klatka schodowa ma mozaikową posadzkę - mówi jeden z biznesmenów bywających w tym budynku. Kuchnia i sala bilardowa w podpiwniczeniu pozwalają lokatorom przyjmować gości bez zapraszania do  własnych mieszkań. Koledzy Putina, właściciele apartamentów, to m.in. minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

Rosyjskie media donoszą także o podobnej wspólnocie w budynku przy ul. Rochdelskaya. To tzw. Biały Dom. Jego lokatorami mają być m.in. szef wywiadu Michaił Fradkow, szef gabinetu Kremla Siergiej Iwanow czy szef Sberbank Herman Gref.
- 200 mkw. mieszkania w Białym domu można kupić za 3,5 mln dolarów - donosi portal Allflat.

Mieszkanie - największy przywilej

Nie wiadomo, czy putinowcy kupili tu apartamenty czy też dostali je za darmo. Kiedy urzędnikowi przydziela się mieszkanie, to pozostaje ono własnością państwa przez rok. Potem lokator może je kupić z ogromną bonifikatą - mówi Krzysztanowska. - Wielu ludziom się wydaje, że samochód z kogutem to największy przywilej elity. Są w błędzie. To mieszkanie jest największą korzyścią otrzymywaną przez elity od Kremla.

Kremlowski Wydział Nieruchomości nie chce komentować swoich inwestycji mieszkaniowych, powołując się na ochronę danych osobowych.  Wiktor Krekow, rzecznik tego wydziału, powiedział, że nie może się na ten temat wypowiadać.  Rzecznik Rosneftu twierdzi, że Sieczin nigdy nie mieszkał w rządowym budynku, ale odmówił odpowiedzi, czy ma tam lokal na własność czy nie.

- Korzyści finansowe zamieszkiwania pod jednym dachem z tyloma ważnymi osobami są ogromne. Takie sąsiedztwo podnosi wartość każdego mieszkania. Jednak ta propozycja 50 mln dol za apartament w Szwedzkim Zaułku jest przeszacowana przynajmniej o 20 proc. - twierdzi Aleksander Zimiński z agencji Penny Lane Reality w Moskwie.

- To świetne mieszkanie z pięknym widokiem, ale nie aż tak nadzwyczajne - twierdzi Fedor
Solomatin, szef JQ Estate. - Ta cena wyznaczona przez właściciela ma się nijak do realiów rynkowych. Mieszkanie ma dziesięć pokoi, dwa kominki, gabinet spa, łaźnie: turecką i fińską, saunę.

Apartament za 42 mln dol. ma wytworne klasyczne wykończenie i wyjście na dach - informuje Mayfair Properties.













Józef Stalin wybudował potężny luksusowy budynek naprzeciwko Kremla, na brzegu rzeki Moskwy, aby wynagradzać, ale i śledzić najbliższych towarzyszy. Budynek jest znany z literatury. Polscy czytelnicy znają go jako "Dom nad rzeką Moskwą". Słynną książkę napisał Jurij Trifonow.

Dom pilnie strzeżony

Apartamentowiec, który dla swojego otoczenia wybudował Putin, jest mniejszy. Trudniej go też odnaleźć. 11-kondygnacyjny dom z cegły stanął w odległości 1 km od Kremla, wśród posowieckiej zabudowy, pomiędzy bulwarem Twerskim a ulicą Twerską (najważniejsza ulica handlowa w Moskwie) w Zaułku Szwedzkim - donosi Bloomberg.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa