W tych dzielnicach jest najtaniej

W warszawskiej Wesołej czy Wawrze ceny mieszkań są o 1,5 tys. zł na metrze niższe niż średnia stawka w mieście. Najtaniej jest na krakowskim Bieżanowie czy gdyńskiej Chyloni.

Publikacja: 11.09.2013 13:42

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Grażyna Błaszczak

Tak wynika z analiz cen wywoławczych lokali na rynku wtórnym serwisu Szybko.pl.

- Mimo że sytuacja na rynku mieszkaniowym nieco się poprawiła, a dzięki obniżkom stóp procentowych Polacy dysponują większymi budżetami, nadal cena jest głównym czynnikiem decydującym o wyborze mieszkania - podkreśla Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl. - Właściwe oszacowanie wartości lokalu pozwala na znaczne skrócenie procesu sprzedaży. Podobnie jest w przypadku kupujących: realistyczne spojrzenie na własny budżet ułatwia poszukiwania wśród bogatej oferty - dodaje.

Jakie różnice

Z danych Szybko.pl wynika, że o ile średnia cena ofertowa mieszkania używanego w Warszawie wynosi 7,4 tys. zł za mkw., to w przypadku lokali wystawionych na sprzedaż w Wesołej przeciętna stawka to 6 tys. zl, w Wawrze - 6,1 tys. zł, na Białołęce - 6,2 tys. zł, a na Targówku - 6,4 tys. zł za mkw.

W Krakowie

najtańsze dzielnice to: Bieżanów - ze średnią stawką za lokal z rynku wtórnego - 5,2 tys. zł za mkw., Bieńczyce - 5,3 tys. zł za mkw. oraz Nowa Huta - 5,4 tys. zł za mkw. Tymczasem przeciętna cena ofertowa dla całego miasta wynosi ok. 6,5 tys. zł za mkw. lokum na rynku wtórnym.

Reklama

We Wrocławiu

mieszkania we wszystkich dzielnicach mają średnie stawki wywoławcze na poziomie 5,4 tys. zł za mkw. Ale w lokalizacjach Fabryczna i Psie Pole ceny są niższe o 400 zł na metrze.

Z kolei w Poznaniu przeciętna stawka ofertowa - według Szybko.pl - to 5,1 tys. zł za mkw. Jednak mieszkania w takich dzielnicach jak Wilda czy Swarzędz można są wystawiane na sprzedaż znacznie taniej - odpowiednio: za 4,2 tys, zł oraz 4 tys. zł za mkw.

W Gdańsku

średnia cena wywoławcza na rynku wtórnym wynosiła w sierpniu br. 5,3 tys. zł. Jednak właściciele sprzedający lokale w dzielnicy Orunia chcieli 4,9 tys. zł za mkw. lokum, a w Nowym Porcie - 4 tys. zł za mkw.

Natomiast w Gdyni, gdzie przeciętna cena w mieście wynosi 5,4 tys. zł za mkw. mieszkania z drugiej ręki, lokale w takich lokalizacjach jak Chylonia i Pogórze są do wzięcia, odpowiednio, za 4,2 tys. zł za mkw. oraz 4,4 tys. zł za mkw.

Reklama

(zestawienie cen - w tabeli obok)

Jaki rabat

O ile taniej można kupić mieszkanie w stosunku do ceny wywoławczej?

- Najmniejsze różnice pomiędzy stawkami ofertowymi i transakcyjnymi są w Poznaniu, Warszawie i Gdańsku. W tych miastach teoretycznie najtrudniej będzie negocjować ceny - mówi Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse & Partnerzy.

Ciekawa sytuacja ma miejsce w Łodzi. Po raz pierwszy od 2011 r. ceny transakcyjne są wyższe (o 16 zł na metrze) niż średnia cen lokali wystawionych do sprzedaży w Łodzi. Natomiast największe różnice cenowe mają miejsce we Wrocławiu i Gdyni (porównanie stawek - w tabeli obok).

- W takich miastach jak Warszawa, Gdańsk, Łódź ceny mieszkań są dziś najbardziej zbliżone do stawek sprzed 12 miesięcy. Oczekiwanie na spadki opłaciło się natomiast w przypadku rynku wrocławskiego, gdzie obecne ceny transakcyjne są o 8,7 proc. niższe niż przed rokiem - wylicza Marcin Jańczuk. - Z kolei w przypadku Poznania średnie ceny wzrosły o 7,6 proc. w ciągu roku, co nie do końca jest przejawem wzmożonego popytu na mieszkania, lecz zwykle zmiany preferencji nabywców i wzrostu zainteresowania nowszymi lokalami.

Kupno, Sprzedaż Nieruchomości

Tak wynika z analiz cen wywoławczych lokali na rynku wtórnym serwisu Szybko.pl.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Reklama

15- kondygnacyjny biurowiec przy ul. Powstańców Śląskich we Wrocławiu

Nieruchomości

Skanska sprzedaje biurowiec w kompleksie Centrum Południe we Wrocławiu

15- kondygnacyjny biurowiec przy ul. Powstańców Śląskich we Wrocławiu od spółki Skanska za 62 mln euro kupują In...

Materiał Promocyjny

eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych

W dzisiejszych czasach internet to nie tylko wygoda – to fundament współczesnego podróżowania. Korzystamy z niego, by odnaleźć drogę, sprawdzić rozkład jazdy, znaleźć restaurację czy atrakcję turystyczną, kupić bilety, zamówić transport, pozostać w kontakcie z bliskimi i dzielić się chwilą tu i teraz. Gdy w trasie tracimy dostęp do danych, podróż traci rozmach, nawigacja staje się uciążliwa, plany się komplikują, zaczyna też narastać niepokojące poczucie odcięcia od świata. Wakacje bez stabilnego internetu to nieustanny stres, którego można uniknąć.