Mieszkania na obrzeżach Warszawy

Stołeczne peryferia kuszą kupujących niskimi cenami. Na klientów czeka sporo lokali poniżej 200 tys. zł.

Aktualizacja: 05.11.2013 09:31 Publikacja: 05.11.2013 08:51

Według danych agencji Metrohouse najwięcej mieszkań używanych sprzedaje się dziś na Białołęce, szczególnie na Tarchominie. Niska cena, średnio 6,3 tys. zł za mkw. – jak podaje serwis Domy.pl – przyciąga klienta jak magnes. Gorszy dojazd, nie najlepsze sąsiedztwo czy słaba infrastruktura schodzą wtedy na dalszy plan. – Np. w porównaniu z inną peryferyjną dzielnicą – Ursynowa, na Białołęce mieszkanie w bloku wybudowanym w ostatnich latach da się kupić za ponad 20 proc. mniej – szacuje Marcin Jańczuk z Metrohouse. Dodaje, że sporo osób w tej dzielnicy decyduje się na zmianę loku mniejszego na większe.

– Warto dodać, że najwięcej ofert z drugiej ręki pojawia się właśnie na Białołęce, gdyż z uwagi na dostępność tanich terenów, w ostatnich latach nie powstało tu najwięcej nowych mieszkań. Część z nich trafia teraz na rynek wtórny – tłumaczy Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości. Jej zdaniem duże ożywienie widać również we Włochach i na Ursusie.

Z kolei najmniejszy ruch jest w Wawrze, w Wesołej i w Rembertowie. Choć mieszkania są tu również dość tanie (w Wesołej, według serwisu Domy.pl, średnio kosztują niecałe 6,2 tys. zł, a w Rembertowie – ok. 6,4 tys. zł za mkw.), klienci polują tam głównie na domy w okazyjnych cenach. A sami deweloperzy niechętnie prowadzą tu nowe projekty.

Na tanich peryferiach Warszawy popyt nie ogranicza się do popularnych niewielkich „dwójek". Klienci wybierają np. trzy pokoje czy też lokale dwupoziomowe, które kosztują tyle samo, a nawet mniej niż dwa pokoje na Śródmieściu, Żoliborzu czy Mokotowie.

– W naszym biurze większość transakcji na obrzeżach miasta dotyczy lokali na rynku wtórnym – zauważa  Marcin Jańczuk.

Jak dodaje Marcin Krasoń z Home Broker, Białołęka, będąc warszawską „stolicą" wygaszonego rok temu programu „Rodzina na swoim", z pewnością zostanie również stolicą jego następcy, czyli programu „Mieszkanie dla młodych" (MdM) – właśnie z powodu niskich cen mkw.

Oznacza to, że popyt na  Białołęce raczej nie osłabnie, a wręcz przeciwnie: może dalej przybierać na sile, a transakcje będą realizowane na rynku pierwotnym. MdM będzie bowiem skierowany tylko do osób szukających nowych mieszkań. – Na Białołęce mieszka wiele młodych rodzin z dziećmi  i będzie ich coraz więcej. To efekt dostępności programów pomocowych i stosunkowo tanich mieszkań. Osoby takie są w stanie mieszkać dalej od centrum w zamian za ciszę i spokój oraz bezpieczeństwo dzieci – zapewnia Marcin Krasoń.

Klienci z bardzo ograniczoną zdolnością kredytową powinni, zdaniem Edyty Krakowiak, szukać używanych mieszkań w starych blokach w Ursusie i  w Wawrze.

– Najtańsze kawalerki na peryferiach to wydatek rzędu 150 tys. zł. Ale są to zwykle lokale w niższym standardzie, które wymagają co najmniej odświeżenia. W dodatku ich lokalizacja może pozostawiać sporo do życzenia. Z kolei osoby szukające mieszkania dwupokojowego powinny wygospodarować na transakcję 180–200 tys. zł. Gdy do listy życzeń dodamy jeszcze jeden pokój, trzeba wyłożyć ok. 220–240 tys. zł. Warto jednak mieć na uwadze, że za taką kwotę kupimy niewielkie mieszkanie o pow. do 50 mkw., często wymagające remontu – wylicza Marcin Krasoń.

W nowszym budownictwie klienci mają do wyboru również i lokale o wysokim standardzie, np.  tzw. Zielony Ursynów biegnący wzdłuż ul. Puławskiej. Tu dwupokojowe apartamenty kosztują nawet i ponad 700 tys. zł, a trzy pokojowe lokale można kupić nawet i za ponad 1 mln zł.

–  Takie oferty nie są jednak  rozchwytywane, oczywiście ze względu na cenę. Ale jeżeli ktoś poszukuje mieszkania z wyższej półki, w konkretnej lokalizacji, nie będzie miał trudności ze znalezieniem ciekawych propozycji – opowiada Marcin Jańczuk.

Oferty mieszkań

Lokale do kupienia na peryferiach Warszawy

- Ursus, ul. Dzieci Warszawy, dwa pokoje, pow.: 46 mkw., piętro: 4, rok budowy: 1966, cena mkw.: 4,3 tys. zł, cena całości: 199 tys. zł

- Wawer, ul. Króla Maciusia, dwa pokoje, pow.: 37 mkw., piętro: 4, rok budowy: 1970, cena mkw.: 5,4 tys. zł, cena całości: 200 tys. zł

- Ursus, ul. Ryżowa, kawalerka pow.: 31 mkw., parter, rok budowy: 2002, cena mkw.: 6,9 tys. zł, cena całości: 214 tys. zł

- Ursus, oś. Niedźwiadek, trzy pokoje, pow.: 47 mkw., piętro: 1, rok budowy: 1972, cena mkw. 5,3 tys. zł, cena całości: 250 tys. zł

- Białołęka, ul. Odkryta, trzy pokoje, pow.: 48 mkw., piętro: b.d., rok budowy: 2000, cena mkw.: 6,2 tys. zł, cena całości: 295 tys. zł

- Białołęka, ul. Światowida, kawalerka, pow.: 34 mkw., parter, rok budowy: 2003 r. cena mkw.: 5,9 tys. zł, cena całości: 199 tys. zł.

źródło: WGLiN

Według danych agencji Metrohouse najwięcej mieszkań używanych sprzedaje się dziś na Białołęce, szczególnie na Tarchominie. Niska cena, średnio 6,3 tys. zł za mkw. – jak podaje serwis Domy.pl – przyciąga klienta jak magnes. Gorszy dojazd, nie najlepsze sąsiedztwo czy słaba infrastruktura schodzą wtedy na dalszy plan. – Np. w porównaniu z inną peryferyjną dzielnicą – Ursynowa, na Białołęce mieszkanie w bloku wybudowanym w ostatnich latach da się kupić za ponad 20 proc. mniej – szacuje Marcin Jańczuk z Metrohouse. Dodaje, że sporo osób w tej dzielnicy decyduje się na zmianę loku mniejszego na większe.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield