Obroty na polskim rynku nieruchomości komercyjnych przekroczą w tym roku 3 mld euro. To ok. 300 mln euro więcej niż w 2012 r. Eksperci zwracają uwagę, że widać większą aktywność polskich prywatnych inwestorów oraz czeskich funduszy.
Warszawskie umowy
– Na atrakcyjność naszego rynku wpływa m.in. jego wielkość oraz duża liczba wysokiej jakości produktów, jak również płynność oraz przejrzystość. Natomiast w porównaniu z Wielką Brytanią czy Niemcami jesteśmy ciągle małym i ciągle młodym rynkiem. Nowe fundusze, szczególnie te z Azji, które szukają bardzo dużych projektów, będą preferować takie miasta jak Londyn czy Paryż – tłumaczy Jakub Jonkisz, dyrektor działu Capital Markets w Knight Frank Polska.
Jednocześnie zwraca uwagę, że w polskich transakcjach udział kapitału zagranicznego przekracza 95 proc. – To nie jest normalna sytuacja. Dla porównania: w Czechach lokalny kapitał odpowiada już ok. 40 proc. wartości wszystkich inwestycji – dodaje.
Dominuje sprzedaż nieruchomości w Warszawie, w której, jak szacują analitycy Savills, w ciągu pierwszych trzech kwartałów br. inwestorzy wydali ok. 1,2 mld euro, czyli ok. 44 proc. całkowitej wartości transakcji zawartych do tej pory w Polsce (ok. 2,7 mld euro).
– Mimo że Warszawa pozostaje najbardziej atrakcyjnym rynkiem, obserwujemy wzmożone zainteresowanie Wrocławiem, Krakowem, Poznaniem, Katowicami czy Trójmiastem. W tych miastach kupowane były zarówno biura, jak i centra handlowe – mówi Marcin Purgal, starszy konsultant w dziale inwestycyjnym Savills.