Utrzymania wysokiej sprzedaży mieszkań w nadchodzącym roku spodziewa się Magdalena Terefenko, analityk firmy doradczej redNet Property Group. – Może się to przełożyć na wzrost cen. Pamiętajmy, że korekta na rynku nieruchomości trwała ponad pięć lat. W tym czasie przeciętna cena ofertowa mieszkań w Warszawie spadła o ponad 20 proc. – zauważa.
Co do przeceny
Magdalena Terefenko podkreśla, że uwzględniając inflację, ceny mieszkań są dziś porównywalne do tych sprzed boomu. – Od kilku miesięcy ceny utrzymują się na stosunkowo ustabilizowanym poziomie. Jednocześnie widoczne w ostatnich kwartałach ożywienie oraz korzystne warunki nabywania mieszkań pozwalają prognozować ponowny wzrost cen w najbliższym czasie. W skali roku będzie to ok. 5–6 proc. – szacuje Magdalena Terefenko.
Z drugiej strony wzrost cen na rynku pierwotnym może ograniczać zmiana w strukturze oferty. Deweloperzy będą wprowadzać do sprzedaży tanie lokale, mieszczące się w limitach rządowego programu dopłat „Mieszkanie dla młodych". – Można się też spodziewać obniżek cen w inwestycjach zrealizowanych przed 2012 rokiem, które wciąż zalegają w ofercie deweloperów, generując wysokie koszty utrzymania – ocenia Magdalena Terefenko. Jej zdaniem program rządowego wsparcia może też obniżyć popyt na na mieszkania z rynku wtórnego, który został wyłączony z programu. Doprowadzić to może do przecen lokali używanych.
Spadków cen na rynku wtórnym z powodu przesunięcia popytu na rynek pierwotny nie wyklucza także Marta Kosińska, analityk portalu Szybko.pl. – Najwięcej mogą stracić mieszkania dwupokojowe, bo takie będą najczęściej kupowane z dopłatą na rynku pierwotnym. Mijający rok pokazał, że obniżkom oparły się najmniejsze lokale, czyli kawalerki. Kiedy pojawiły się pierwsze symptomy ożywienia, największy popyt był właśnie na małe mieszkania, których ceny wzrosły – mówi Marta Kosińska. – Z drugiej strony pożądanym i jednocześnie prawdopodobnym scenariuszem dla rynku wtórnego na 2014 rok jest stabilizacja. Przemawiają za tym rosnący popyt, korzystne warunki kredytowania i perspektywy wzrostu gospodarczego.
Zdaniem Magdaleny Terefenko najbardziej odporny na zmiany cen jest segment apartamentowy. – Wysokie koszty budowy sprawiają, że nawet w czasie malejącego popytu na takie mieszkania deweloperzy nie obniżają ich cen – stwierdza.