Tak wynika z danych portalu Domy.pl, którego analitycy zbadali sytuację na rynku nieruchomości u naszego wschodniego sąsiada.
- Ceny mieszkań na Ukrainie są zdecydowanie niższe niż w Polsce. Porównując stawki w miastach o zbliżonej liczbie mieszkańców można zauważyć, że u naszych wschodnich sąsiadów zakup własnego dachu nad głową wiąże się z wydatkiem mniejszym średnio o 40 procent - mówi Marcin Drogomirecki, analityk serwisu Domy.pl.
Najwyższe ceny na rynku nieruchomości są w ukraińskiej stolicy (w blisko 3-milionowym Kijowie). Za kawalerkę sprzedający żądają tam średnio 177 000 zł. W liczącej o milion mieszkańców mniej Warszawie za podobny lokal trzeba zapłacić średnio 275 000 zł, czyli o ponad połowę więcej (stawka ofertowa).
Znacznie mniejsze są dysproporcje w cenach mieszkań 2-pokojowych. Te w Kijowie oferowane są średnio po 337 000 zł, podczas gdy w Warszawie po 420 000 zł. W tym segmencie stolica Polski jest o blisko 25 proc. droższa.
- Najbardziej zbliżone są w obu stolicach stawki ofertowe za mieszkania 3-pokojowe. W mieście, o którym za prawą wydarzeń na Majdanie słyszy teraz cały świat, średnia cena M4 to 520 000 zł. W Warszawie za podobny lokal trzeba zapłacić 556 000 zł, czyli w tym wypadku tylko o 7 proc. więcej - mówi Marcin Drogomirecki.