Tak uznał Sąd Okręgowy we Wrocławiu w wyroku z 11 marca 2014 r. (sygn. akt I C 210/13).
Zwrócił się do niego z pozwem pan F. – właściciel lokalu mieszkalnego w jednej z wrocławskich wspólnot mieszkaniowych. Zarzucał, że jedna z podjętych przez Wspólnotę uchwał ingeruje w jego prawo własności, gdyż zobowiązuje go do zapłaty na rzecz Wspólnoty wierzytelności przysługującej mu wobec innej osoby.
Dach wspólny, roszczenia indywidualne
Chodziło o odszkodowanie za wady fizyczne w części wspólnej budynku. Członkowie Wspólnoty postanowili dochodzić od dewelopera pieniędzy, które miały pokryć koszty naprawy konstrukcji i poszycia dachu. Takie roszczenie, mimo że dotyczy części wspólnej nieruchomości, przysługuje każdemu właścicielowi indywidualnie, w odpowiedniej części w stosunku do całego wymiaru szkody (kosztów przeprowadzenia remontu dachu). Jednak właściciele mogą scedować (przelać) przypadające im roszczenia na wspólnotę i wtedy to ona ma uprawnienia do dochodzenia odszkodowania w kwocie odpowiadającej wielkości ich udziałów. W uproszczeniu można powiedzieć, że im więcej właścicieli zdecyduje się na cesję, tym wyższe odszkodowanie dla wspólnoty. Ci, którzy odmówią cesji, mogą sami dochodzić roszczeń w przypadającej na nich części.
We wrocławskiej Wspólnocie cesje podpisali właściciele lokali dysponujący łącznie 53,68 proc. udziałów w nieruchomości wspólnej. Sąd zasądził na rzecz Wspólnoty od nieco ponad 70 tys. zł odszkodowania od dewelopera. Gdyby przelewu wierzytelności dokonali wszyscy, odszkodowanie byłoby prawie dwa razy wyższe.
Wspólnota podjęła więc kolejną uchwałę, określającą sposób pokrycia kosztów remontu dachu przez tych członków Wspólnoty, którzy nie zawarli umów cesji wierzytelności. Uchwała zobowiązuje ich do wpłacenia stosownych kwot na konto remontowe Wspólnoty. Tę uchwałę zaskarżył pan F.