Pierwsze przecieki na temat możliwej transakcji pojawiły się już tydzień temu. Oficjalnie potwierdzono je w nocy z poniedziałku na wtorek. Wśród sprzedających znajdują się między dwaj indywidualni inwestorzy Joseph Chetrit i Joseph Moinian, oraz firma nieruchomościowa z Illinois American Landmark Properties. Grupa ta kupiła Willis Tower (poprzednio Sears Tower) w 2004 roku za 840 milionów dolarów. Sprzedający budynek opublikowali oświadczenie, w którym stwierdzają, że budynek był doskonałą inwestycją i przewidują, że nowi właściciele "powinni doskonale zarządzać budynkiem cieszącym się światową sławą".

Transakcja warta 1,3 miliarda dolarów oznacza rekordową cenę za powierzchnię biurową, zapłaconą za nieruchomość położoną poza Manhattanem. Willis Tower zajmuje 353 tys. metrów kwadratowych powierzchni na 110 kondygnacjach. W przeliczeniu daje to około 3700 dolarów za metr kwadratowy. Drapacz chmur z Chicago jest drugim co do wysokości budynkiem w USA, po wykańczanym w Nowym Jorku nowym budynku World Trade Center 1.

Według "Wall Street Journal" nowy właściciel zamierza zainwestować w Willis Tower 150 milionów dolarów. Zmodernizowany ma być m.in. taras obserwacyjny wieżowca, który jako atrakcja turystyczna przynosi rocznie około 25 milionów dolarów dochodu, a także kondygnacje przeznaczone na powierzchnię handlową. "Widzimy wielki potencjał we wprowadzeniu tych zmian" – oświadczył Jacob Werner dyrektor zarządzający grupy, która zarządza obecnie kapitałem szacowanym na 81 miliardów dolarów. Założony w 1991 roku fundusz posiada udziały w takich spółkach jak Hilton Worldwide, czy Invitation Homes. Ta ostatnia firma zajmuje się wynajmem domów jednorodzinnych w największych miastach świata.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku