Od kilkunastu dni obserwujemy tragiczne skutki powodzi, która dotknęła południowo-zachodnie tereny naszego kraju. Woda pozostawiła po sobie ogrom zniszczeń zarówno jeśli chodzi infrastrukturę, jak i zabudowę mieszkalną oraz publiczną.
Kluczowym problemem, z jakim w tej chwili mierzą się mieszkańcy zalanych terenów, jest konieczność szybkiego zweryfikowania – przez uprawnione do tego osoby – stanu technicznego, w jakim znajdują się zniszczone przez wodę budynki, oraz ustalenie, czy kwalifikują się one do remontu, czy do odbudowy. A ta – będzie wymagała spełnienia określonych formalności.
Obowiązująca jednak od 2001 roku regulacja, uchwalona w celu szybkiego likwidowania skutków działania m.in. powodzi, przewiduje uproszczenie procedur budowlanych, dzięki czemu poszkodowani w wyniku działania tego żywiołu będą mogli szybko przystąpić do realizowania robót budowlanych.
Minimum formalności
Zgodnie z ustawą z 11 sierpnia 2001 r. o szczególnych zasadach odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w wyniku działania żywiołu (DzU 2024 poz. 1190) remont i odbudowę budynków oraz innych obiektów budowlanych, a także ich rozbiórkę będzie można realizować przy minimum formalności. Warunkiem skorzystania z możliwości, jakie daje ta ustawa, jest jednak wydanie przez prezesa Rady Ministrów rozporządzenia, określającego gminy lub miejscowości, w których będzie można stosować szczególne zasady prowadzenia robót budowlanych. Można spodziewać się, że wkrótce zostanie ono wydane.
Uproszczone zasady będą obowiązywały przez okres wskazany w rozporządzeniu, przy czym nie może być on dłuższy niż 24 miesiące. Zanim jednak poszkodowani przystąpią do jakichkolwiek prac, w pierwszej kolejności konieczne będzie ustalenie, w jakim stanie technicznym znajdują się zniszczone budynki i inne obiekty. Działania w tym zakresie prowadzą inspektorzy nadzoru budowlanego, a ostatnio wspierani także przez inżynierów z Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.