Tajemniczy klient z gotówką. Co ugra na rynku mieszkaniowym? Reportaż

Gotowość zakupu mieszkania w całości za gotówkę nie zawsze wiąże się z rabatem, ale warto próbować się targować.

Publikacja: 20.09.2024 03:06

Gotowość zakupu mieszkania w całości za gotówkę nie zawsze wiąże się z rabatem, ale warto próbować s

Gotowość zakupu mieszkania w całości za gotówkę nie zawsze wiąże się z rabatem, ale warto próbować się targować

Foto: Mat. prasowe

Wcielając się w klienta z 800 tys. zł na koncie, postanowiliśmy sprawdzić, co można ugrać u deweloperów. Czy gotowość zapłaty za mieszkanie od ręki, bez oczekiwania na procedury związane z uzyskaniem kredytu, ułatwia negocjacje? Warto polować na końcówki serii?

Jest promocja, to rabatu nie będzie

Warszawskie Siekierki to jeden wielki plac budowy. Jeden z deweloperów stawia tu dziesięć pięciopiętrowych budynków, które mają być gotowe w III lub IV kwartale przyszłego roku. Choć sprzedaż ruszyła już kilka miesięcy temu, to w ofercie nie brakuje pożądanych mieszkań dwu- i trzypokojowych. Za salon z jedną sypialną i łazienką zapłacimy ok. 670 tys. zł, ceny lokali trzypokojowych to 830-900 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć 45 tys. zł za miejsce w garażu podziemnym.

Czy jest szansa na rabat, gdy płacimy gotówką? - I tak kupujący płaci w ratach, dla nas nie ma znaczenia, czy posiłkuje się kredytem, czy też nie. Można próbować się targować, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie – usłyszeliśmy w biurze sprzedaży. Handlowcy podkreślają jednak, że firma we wrześniu wprowadziła specjalne rabaty na niektóre mieszkania – zarówno te jedno-, dwu-, trzypokojowe, jak i większe. Więc i tak można się załapać na promocję.

Niemal dwa kilometry dalej, także na Mokotowie, powstaje inne osiedle tego dewelopera. Docelowo ma tu być 1,3 tys. mieszkań. Na razie w budowie są trzy bloki. Tu także jest duży wybór lokali różnej wielkości, ale  ich położenie nie jest aż tak atrakcyjne, bo prowadząca na osiedle ulica to na razie betonowe płyty, a kursuje tam tylko jeden autobus. I to co pół godziny. Deweloper w swoich planach pokazuje już nową arterię.

Mały trzypokojowy lokal kupimy za 770-830 tys. zł, a dwupokojowe mieszkania z wydzieloną kuchnią za 726 tys. zł. Na tym osiedlu garaże są tańsze. Miejsce postojowe wyceniono na 28 tys. zł, gdy znajduje się na platformie, a bez niej - na 40 tys. zł . Targowanie tu też nie pomoże, choć spróbować można.

Ursus Gołąbki. Z jednej strony bloki, które przechodzą w domy jednorodzinne, a z drugiej pole dojrzałej kukurydzy. Kilkaset metrów dalej trasa szybkiego ruchu. A w powietrzu często widać samoloty. Nic dziwnego – w końcu to trasa na warszawskie lotnisko Chopina. Deweloper stawia tu czteropiętrowy blok z 72 mieszkaniami o powierzchni od 35 do 100 mkw. Budynek jest już w stanie surowym zamkniętym. Za lokal dwupokojowy (salon z aneksem plus sypialnia) zapłacimy 590 tys. zł, a dodatkowe 39 tys. zł za miejsce w garażu podziemnym. Z kolei mieszkanie trzypokojowe o powierzchni 58 mkw. kosztuje 715 tys. zł.

- Dla nas nie ma znaczenia, czy ktoś płaci gotówką, czy korzysta z kredytu, bo i tak za lokal płaci się w ratach – powiedziano nam w dziale sprzedaży także i tego dewelopera.

Ostatnie lokale bywają czasem tańsze

Przy tej samej ulicy wyrosło miniosiedle kameralnych bloków innej firmy. Jest tam 99 mieszkań. Deweloper dostał pozwolenie na użytkowanie i oddaje lokale nabywcom. Do wzięcia zostały jeszcze trzy mieszkania o powierzchni 37-39 mkw. W biurze sprzedaży usłyszeliśmy, że właśnie dlatego ich cena została niedawno obniżona. Te ostatnie lokale można nabyć w cenie 15,1-15,5 tys. za mkw. Do tego trzeba doliczyć miejsce postojowe  -30 tys. zł czy komórkę lokatorską za 13 tys. zł. 

Zakup gotówkowy nie spowoduje dalszej obniżki ceny. - Można próbować potargować się przy miejscu postojowym. Może będzie szansa obniżyć jego cenę o kilka tysięcy złotych – zdradza pracownica dewelopera.

Saska Kępa w Warszawie, kompleks czterech budynków na które składa się niemal 200 mieszkań. Budowa ruszyła w październiku 2022 r., a w czerwcu tego roku deweloper uzyskał pozwolenie na użytkowanie. W ofercie zostało pięć lokali dwu- i trzypokojowych. Cena za mkw. to 17-19 tys. zł. Najtańsze są na parterze. 

Klient z gotówką nie ma co liczyć na dodatkowy rabat. - Większość klientów płaci gotówką. Ceny mieszkań u nas nie są wysokie, bo już zawierają upust. De facto to cena z rabatem, a nasze mieszkania dobrze się sprzedają - usłyszeliśmy w biurze sprzedaży.

Jak nie Warszawa, to może Łódź? Także tam próbujemy kupić mieszkanie z rabatem. Wybór padł na dwa pięciokondygnacyjne budynki, które już zostały oddane do użytku. Został tylko jeden trzypokojowy lokal o powierzchni 74 mkw. Deweloper wycenia go na 649 tys. zł, a do tego trzeba doliczyć 50 tys. zł. Średnia cena nowego mieszkania w Łodzi to – jak podaje portal RynekPierwotny.pl – 11,3 tys. zł za mkw. Na wybranym przez nas osiedlu jest sporo taniej, ceny zaczynają się od ponad 8 tys. zł za mkw. A że został ostatni lokal, to można go kupić jeszcze taniej. - Oczywiście zejdziemy z ceny – zapewnia nas przedstawiciel handlowy.

300 tys. rabatu? Nie wchodzi w grę

Szukamy też we Wrocławiu, w inwestycji przy Parku Szczytnickim. Osiedle składa się z dziesięciu budynków w niskiej zabudowie. Przewidziano 133 mieszkania o powierzchni od 41 do 126 mkw. Termin oddania bloków to ostatni kwartał tego roku. W tej chwili są jeszcze do wyboru mieszkania dwupokojowe (salon z aneksem plus sypialnia ) o powierzchni 41-49 mkw., a na parterze z ogródkami. Cena mkw. to 23,6 tys. zł za mkw. Dodatkowo 80 tys. zł kosztuje miejsce w garażu podziemnym.

Z naszym budżetem 800 tys. zł nie mamy czego szukać. - Obniżka o 300 tys. zł? Nie wchodzi w grę. Można próbować negocjacji z zarządem, ale raczej nie będzie szans – usłyszeliśmy w biurze sprzedaży. Handlowiec firmy poleca jednak inną wrocławską inwestycję tej firmy – na osiedlu Południe Krzyki. Tam ceny dwupokojowych lokali mają sięgać 18 tys. zł za mkw, a miejsce w garażu podziemnym – 70 tys. zł. Jednak budowa dopiero się zaczęła, a jej koniec zaplanowano na październik przyszłego roku.

Jak wynika z danych NBP osoby kupujące mieszkania pod inwestycje z reguły korzystają ze środków własnych. I tak w latach 2019-2021 tylko 16-18 proc. takich inwestorów deklarowało finansowanie kredytem, a 59-67 proc. wyłącznie ze środków własnych. Pozostali finansowali się z przewagą gotówki. W tej grupie również widać wzrost skłonności do finansowania inwestycji ze środków własnych w latach 2022-2023.

- Wzrost kosztów kredytu i wzrost cen mieszkań w tym okresie spowodował, że szacowana przyszła stopa zwrotu z inwestycji po uwzględnieniu finansowania kredytem spadła, co wpłynęło na przesunięcie preferencji do zakupów mieszkań za gotówkę - mówi Agnieszka Gorzkiewicz z Credit Agricole.

Wcielając się w klienta z 800 tys. zł na koncie, postanowiliśmy sprawdzić, co można ugrać u deweloperów. Czy gotowość zapłaty za mieszkanie od ręki, bez oczekiwania na procedury związane z uzyskaniem kredytu, ułatwia negocjacje? Warto polować na końcówki serii?

Jest promocja, to rabatu nie będzie

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Barometr nastrojów. Spokojnie w mieszkaniówce
Nieruchomości
Kamienica przy św. Barbary otwarta dla najemców
Nieruchomości
Deweloperzy nie wykluczają korekty cen mieszkań
Nieruchomości
Ranking miast. Które są najbardziej przyjazne inwestycjom?
Nieruchomości
Boom czy zima – marże deweloperów stabilne