Nieopłacalne kombinacje z parkingami

Miejsce postojowe użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem zostanie właścicielowi odebrane. Z takim ryzykiem musi liczyć się każdy, kto połasi się na miejscówkę udającą postój dla osób z niepełnosprawnością.

Publikacja: 21.03.2023 11:06

Nieopłacalne kombinacje z parkingami

Foto: Adobe Stock

Lublin, Warszawa, Kraków i wiele innych miast spotkało się z praktyką oferowania miejsc parkingowych, zbudowanych z obejściem prawa. Pomysł polega na tym, aby wcisnąć więcej miejsc parkingowych na mniejszych działkach, malując je na niebiesko. I udając, że przeznaczone są dla osób z niepełnosprawnością. Te mają inne wymogi techniczne, powodujące, że można ich wybudować więcej.

- W Polsce, mamy szereg parkingowych patologii. Od dewelopera słyszymy „inwestycja została zrealizowana zgodnie z otrzymanym pozwoleniem na budowę”. Czyli mamy doskonały przykład kolejnej „luki prawnej” – mówi „Rzeczpospolitej” Mariusz Okuń, ekspert ds. nadzoru budowlanego.

Jeżeli ktoś kupi takie miejsce od dewelopera i będzie ono użytkowane na wyłączność konkretnego mieszkańca bloku, „przemalowane” po odbiorach Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PONB) i użytkowane, jako „zwykłe” miejsca, to kupujący ma gwarantowany problem.

– W przypadku zgłoszenia do PINB, finałem takiej kombinacji będzie nakaz przywrócenia miejsca do stanu zgodnego z projektem. Następnie miejsce takie stanie się ogólnodostępne dla osób do tego uprawnionych – ostrzega Mariusz Okuń.

Deweloper będzie musiał oddać pieniądze za sprzedane miejsce, nie wywiąże się, więc z umowy z klientem. Dwa, inwestycja przestanie spełniać wymogi techniczno-budowlane, w rozumieniu art. 66 ust. 1 pkt 3 prawa budowlanego.

– Sytuacja taka rodzi po stronie organów nadzoru budowlanego obowiązek podjęcia odpowiednich działań, tj. nakazania, w drodze decyzji, usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości, z określeniem terminu wykonania tego obowiązku – dodaje Okuń.

I takie praktyki powtarzają się, mimo, że sądy orzekają niemal jednomyślnie na niekorzyść deweloperów i kupców takich fikcyjnych miejsc. Np. WSA w Lublinie w wyroku z 22.04.2021 r., II SA/Lu 806/20, LEX nr 3195310 orzekł, że nie ma znaczenia, kto był stroną umowy na podstawie, której miejsca parkingowe przeznaczone dla osób niepełnosprawnych udostępniono do wyłącznego korzystania przez inne osoby. Nakaz będzie skierowany do aktualnego właściciela lub zarządcy obiektu.

Wymóg wyposażenia budynku mieszkalnego wielorodzinnego w odpowiednią liczbę miejsc postojowych wynika z § 18 rozporządzenie z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (rwt). W świetle tego przepisu, należy urządzić stanowiska postojowe dla samochodów użytkowników stałych i przebywających okresowo, w tym również stanowiska postojowe dla samochodów, z których korzystają osoby niepełnosprawne.

- Co ważne, liczbę stanowisk postojowych i sposób urządzenia parkingów należy dostosować do wymagań ustalonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, z uwzględnieniem potrzebnej liczby stanowisk, z których korzystają osoby niepełnosprawne – zaznacza Piotr Jarzyński, partner w kancelarii Jarzyński & Wspólnicy.

Atrakcyjność tych przepisów polega na tym, że takie miejsca mogą znajdować się „pod samym oknem”, co powoduje, że na tej samej działce można ich zrobić więcej niż tzw. zwykłych.

- Parking do 10 samochodów, miejsca postojowe muszą być oddalone od budynku o 7 m. Do 60 miejsc to już 10 m, a powyżej to 20 m. Spełnienie tych wymogów oznacza dla dewelopera zakup większej działki, podniesienie kosztów inwestycji a co za tym idzie wzrost cen mieszkania- wylicza prawniczka Dorota Dymyt-Holko, reprezentująca jednego z wrocławskich deweloperów.

Zdaniem prawniczki, procedowana ustawa deregulacyjna, która została już odrzucona przez Senat, ale prawdopodobnie zostanie przyjęta przez Sejm, nakładająca na dewelopera obowiązek zapewnienia 1,5 m postojowego na każde mieszkanie, tylko pogorszy sytuację.

Lublin, Warszawa, Kraków i wiele innych miast spotkało się z praktyką oferowania miejsc parkingowych, zbudowanych z obejściem prawa. Pomysł polega na tym, aby wcisnąć więcej miejsc parkingowych na mniejszych działkach, malując je na niebiesko. I udając, że przeznaczone są dla osób z niepełnosprawnością. Te mają inne wymogi techniczne, powodujące, że można ich wybudować więcej.

- W Polsce, mamy szereg parkingowych patologii. Od dewelopera słyszymy „inwestycja została zrealizowana zgodnie z otrzymanym pozwoleniem na budowę”. Czyli mamy doskonały przykład kolejnej „luki prawnej” – mówi „Rzeczpospolitej” Mariusz Okuń, ekspert ds. nadzoru budowlanego.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu