Takie prognozy stawiają firmy Emmerson i Magmillon. Według ekspertów problemy z działkami pod budownictwo pogłębią się, gdy wejdą w życie przepisy o handlu ziemią rolną.
– Zakup działki inwestycyjnej między innymi w Warszawie może być znacznie utrudniony, a na pewno bardziej kosztowny – przewiduje Kuba Karliński z Magmillona. Jego zdaniem skłoni to inwestorów do rewitalizacji kamienic.
Ryszard Banacki, rzecznik warszawskiego dewelopera Tynkbud1, potwierdza, że zmiany na rynku gruntów wprowadzają pewne obostrzenia dla deweloperów. Nie wyklucza, że część firm zacznie się interesować już istniejącymi budynkami, wymagającymi modernizacji. – Kamienice są wdzięcznym rynkiem dla deweloperów. Dzięki rewitalizacji takich nieruchomości powstają prawdziwe perełki architektoniczne – zwraca uwagę Banacki. Dodaje, że jego firma nie wyklucza inwestycji w stare mury. – Jednak nie planujemy takich zakupów w najbliższej przyszłości – zastrzega. – Na pewno jednak potencjał tego rynku rośnie. Kamienice lubią młode osoby, ceniące sobie życie w rytmie miasta oraz wielbiciele przedwojennej stolicy – zwraca uwagę.
Rzecznik Tynkbudu1 mówi o atutach kamienicznych mieszkań. To wysokie lokale z duszą. – Pomimo pewnych niedogodności, które rozwiązuje nowe budownictwo, mają swoich amatorów – mówi.
Pytany o grunty budowlane objęte planem zagospodarowania twierdzi, że choć nie są oczywiście na wyciągnięcie ręki, to jednak można je znaleźć. – W centrum stolicy podaż działek nie jest duża, ale możliwości pozyskania takiego gruntu istnieją. W związku z kurczeniem się tego rynku ceny nie są niskie – komentuje Ryszard Banacki.