Małżonkowie P. zaciągnęli kredyt frankowy na spłatę innego kredytu mieszkaniowego. Jako zabezpieczenie kredytu została ustanowiona hipoteka na nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym, w którym mieszkają wraz ze swoją rodziną.
Bank wypowiedział kredytobiorcom umowę, gdy przestali spłacać kredyt. Wniósł do sądu o wydanie wobec państwa P. nakazu zapłaty. Sąd taki nakaz wydał w styczniu 2020 r., a ponieważ nie został zaskarżony, komornik sądowy wszczął postępowanie egzekucyjne.
W skardze nadzwyczajnej Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że z uwagi na zaawansowany stan postępowania egzekucyjnego oraz stopień jego uciążliwości dla pozwanej, istnieje uzasadniona obawa, że niewstrzymanie nakazu zapłaty może naruszać prawo własności, zagwarantowane w art. 64 Konstytucji. Skoro umowa kredytu była zabezpieczona hipoteką na nieruchomości w której pozwani mieszkają, to kredytobiorcy-konsumenci powinni korzystać także z konstytucyjnej ochrony prawa do mieszkania (art. 75 Konstytucji).
W ocenie RPO sąd nie wypełnił konstytucyjnego obowiązku zapewnienia właściwej ochrony kredytobiorców - konsumentów, jako słabszej niż bank strony stosunku prawnego. W świetle konstytucyjnych standardów (art. 76 Konstytucji) konsumenci podlegają szczególnej ochronie przez władze publiczne.
RPO zauważył też, że sąd ograniczył się do stosowania wyłącznie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, bez uwzględnienia konsumenckiej natury podstawowego stosunku prawnego i co za tym idzie, przepisów o ochronie konsumenta. Tymczasem do obowiązków sądu należało dokonanie z urzędu kontroli abuzywności postanowień zawartych w umowie kredytu, nawet bez wyraźnego żądania strony postępowania. Sąd tego nie zrobił czym dopuścił się rażącego naruszenia prawa, ponieważ w umowie tej były zawarte zapisy niedozwolone.