Wyceniający budynki pod silną presją banków

Rzeczoznawcy majątkowi proszeni są nie o przygotowanie operatów szacunkowych, lecz różnego rodzaju skróconych dokumentów. Kto i dlaczego nie che prawdziwych wycen?

Publikacja: 16.12.2016 09:55

Marcin Malmon, dyrektor w Polish Properties.

Marcin Malmon, dyrektor w Polish Properties.

Foto: Rzeczpospolita/ Robert Gardziński

Komentuje Marcin Malmon, dyrektor działu wycen nieruchomości Polish Properties, członek Królewskiego Instytutu Dyplomowanych Rzeczoznawców:

- Nie jest tajemnicą, że źródeł ostatniego kryzysu finansowego można się doszukiwać na rynku nieruchomości. Jeszcze parę lat temu głośno mówiło się o amerykańskich tzw. kredytach NINJA (No Income, No Job, Alive), udzielanych nieroztropnie osobom bez zdolności finansowych do ich późniejszej spłaty.

Nie dziwi więc fakt, że w niektórych krajach, które nie zniosły reperkusji kryzysu tak dobrze jak Polska, podjęto próby ustalenia przyczyn kryzysu i możliwości zapobieżenia jego powtórce. Jednym z takich krajów była Irlandia.

Parlament Irlandii powołał specjalną Komisję ds. zbadania przyczyn kryzysu bankowego. Przed wydaniem końcowego raportu analizowała ona m.in. rolę w powstaniu kryzysu samych banków, firm audytorskich, instytucji państwowych, jak również szeroko rozumianego rynku nieruchomości.

Jedną z ciekawszych obserwacji, jakie poczyniła Komisja, jest zaskakująco niska ostrożność instytucji finansowych w procesach udzielania kredytów. W szczególności zwrócono uwagę na wzmożone wykorzystanie różnego rodzaju nieformalnych lub skróconych form „wyceny" nieruchomości, mających stanowić zabezpieczenia udzielanych kredytów. Jest to o tyle istotne, że podobną sytuację obserwujemy od pewnego czasu w Polsce.

W codziennej praktyce polscy rzeczoznawcy majątkowi coraz częściej proszeni są nie o przygotowanie przewidzianych przez prawo pełnych operatów szacunkowych, lecz różnego rodzaju skróconych dokumentów występujących pod różnymi nazwami, np. Bankowa Informacja o Nieruchomości (BION).

Kolejnym trendem, który odkryła Komisja, już po fakcie wystąpienia kryzysu bankowego w Irlandii, było nadmierne wykorzystanie automatycznych modeli wyceny (AVM) opartych w znacznej mierze na statystyce, z ograniczeniem wykorzystania doświadczenia i wiedzy profesjonalnych rzeczoznawców. Zalążki podobnych procesów możemy także zaobserwować w Polsce, gdzie w internecie można już znaleźć pierwsze ogłoszenia firm oferujących tego typu usługi.

Irlandzka komisja parlamentarna odkryła, że tego typu nieformalne wyceny, wykonywane na ogół bez oględzin nieruchomości czy jakiejkolwiek weryfikacji dokumentów dostarczonych przez zamawiającego, były traktowane przez banki jak pełnowartościowe wyceny. Raport Komisji przytacza kilka przykładów niefrasobliwości przy ocenie wartości zabezpieczeń kredytów, jak na przykład grunt z trwającą budową, który bank wycenił na podstawie swoich wewnętrznych procedur we wrześniu 2008 roku na 429 milionów euro. Jak się okazało, niecałe dwa miesiące później jedna ze znanych firm profesjonalnie zajmujących się wyceną nieruchomości wyceniła ten sam grunt na kwotę jedynie 325 milionów euro. Przyczyną rozbieżności okazała się błędna metodologia wyceny zastosowana przez bank.

W swoich rozważaniach Komisja kilkakrotnie odwoływała się do wcześniejszego raportu opracowanego przez bank centralny Irlandii, który wytknął bankom komercyjnym zbyt lekceważące podejście do znaczenia niezależnej opinii o wartości nieruchomości w procesie kredytowym. Ponownie też wskazano, że najodpowiedniejszą formą wyrażania tej opinii jest pełnowartościowa wycena. Wypunktowano także zbyt rzadkie wykonywanie wycen nieruchomości dla banków przez niezależnych, profesjonalnych rzeczoznawców, które zastępowano wewnętrznymi, samodzielnymi korektami starych wycen. Banki nie zamawiały także w wystarczającym stopniu analiz wrażliwości oszacowanych wartości.

Z polskiego punktu widzenia istotne wydaje się także wytknięcie przez irlandzki bank centralny dokonywania niewłaściwego wyboru podmiotów do wykonywania wycen, bez przykładania wystarczającej wagi do posiadania przez rzeczoznawcę odpowiedniego doświadczenia, kwalifikacji oraz ubezpieczenia zawodowego. Jako niewłaściwe wskazano ponadto doprowadzanie do koncentracji usług wyceny niektórych banków poprzez współpracę z jedną tylko firmą wyceniającą. To także kolejny trend obserwowany w Polsce od kilku lat.

Polski system bankowy wydaje się stabilny. Paradoksalnie przyczyną tego stanu rzeczy może być fakt, że był on tworzony całkiem niedawno, niemal od zera w czasach, kiedy wokoło istniały już dobre wzorce, z których można była implementować to, co najlepsze. Może więc i tym razem warto uczyć się na cudzych błędach? Lektura przytoczonych raportów irlandzkich oraz nie tak dawny, pierwszy od lat przypadek upadku SK Banku, a także omawiane w mediach przyczyny tego upadku zdają się jednak sugerować, że niestety podążamy w niewłaściwym kierunku. —gb

Komentuje Marcin Malmon, dyrektor działu wycen nieruchomości Polish Properties, członek Królewskiego Instytutu Dyplomowanych Rzeczoznawców:

- Nie jest tajemnicą, że źródeł ostatniego kryzysu finansowego można się doszukiwać na rynku nieruchomości. Jeszcze parę lat temu głośno mówiło się o amerykańskich tzw. kredytach NINJA (No Income, No Job, Alive), udzielanych nieroztropnie osobom bez zdolności finansowych do ich późniejszej spłaty.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie