Reklama

To, co nielegalne, da się zalegalizować. Werandy nie trzeba rozbierać

Nakaz rozbiórki nie jest jedynym sposobem likwidowania samowoli budowlanych.

Aktualizacja: 12.01.2022 10:44 Publikacja: 12.01.2022 07:26

To, co nielegalne, da się zalegalizować. Werandy nie trzeba rozbierać

Foto: Adobe Stock

Toteż po 24 latach od wydania decyzji o rozbiórce samowolnie dobudowanej werandy sprawa wróciła z sądu do organów budowlanych.

Werandę postawił jeden z lokatorów budynku, nie troszcząc się o pozwolenie na budowę. Zauważył to jednak kierownik ówczesnego urzędu rejonowego i nakazał rozbiórkę obiektu.

Mijały lata, zmienili się dwukrotnie adresaci nakazu, ale sama, prawomocna już decyzja nakazująca rozbiórkę werandy poszła w niepamięć.

Gmina wyodrębniła bowiem lokal z dobudowaną werandą i sprzedała go. W umowie nie było mowy o werandzie, której dotyczył nakaz rozbiórki. Z planu lokalu wynikało natomiast, że weranda jest obecnie pomieszczeniem kotłowni i sieni, w którym funkcjonuje piec i przyłącza.

W lipcu 2019 r. powiatowy inspektor nadzoru budowlanego poinformował obecną właścicielkę lokalu z dobudowaną werandą, że przeszedł na nią obowiązek rozbiórki.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Samowola niezgodna z planem zagospodarowania nie zawsze do rozbiórki - orzecznictwo TK i NSA

We wnioskach o uchylenie decyzji nakazującej rozbiórkę obecna właścicielka powołała się na słuszny interes strony i interes społeczny. Są to przesłanki umożliwiające uchylenie lub zmianę decyzji ostatecznej w każdym czasie.

Powiatowy, a następnie wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego utrzymali jednak w mocy decyzję kierownika urzędu rejonowego. Uznali, że skoro została wydana na podstawie prawa budowlanego z 1974 r., obligującego do orzeczenia nakazu rozbiórki samowolnie wybudowanego obiektu, nie można jej wzruszyć. Obowiązek jej wykonania przeszedł więc na następcę prawnego.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uwzględnił skargę i uchylił decyzje. Stwierdził, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy PINB powinien dokonać właściwej wykładni przesłanek wymienionych w art. 155 k.p.a., na który powoływała się skarżąca, i ponowie ocenić jej wniosek. Decyzje nakazujące rozbiórkę obiektu budowlanego wydane na podstawie prawa budowlanego z 1974 r. bądź na mocy prawa budowlanego z 1994 r. od czasu nowelizacji w 2003 r. nie są jedynym sposobem likwidowania skutków samowoli budowlanej. Bo jest możliwość jej zalegalizowania.

– Za takim rozwiązaniem przemawiał fakt, że organy administracji przez 24 lata nie egzekwowały ostatecznej decyzji nakazującej rozbiórkę – uzasadniał orzeczenie WSA sędzia sprawozdawca Adam Matuszak. – Ma też znaczenie okoliczność, że skarżąca nie jest sprawcą samowoli, a jest już trzecim właścicielem werandy.

Zgłosiła natomiast zamiar legalizacji obiektu. Po uchyleniu przez WSA nakazu rozbiórki PINB może zresztą sam wszcząć postępowanie w sprawie likwidacji samowoli.

Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama