[i][b]Rozmowa z Mateuszem Grabcem z kancelarii Baker & McKenzie:[/b][/i]
[b]Rz: Jak zalegalizować dziś fragment domu nadbudowany bez pozwolenia na budowę? Co ma największe znaczenie, aby inwestorowi się to udało: zakres prac wykonanych bez pozwolenia, czas samowolnej budowy?[/b]
[b] Mateusz Grabiec:[/b] Nadzór budowlany w przypadku nielegalnych robót w postaci nadbudowy domu ma obowiązek stosować procedurę legalizacyjną. Może ona być wszczęta na wniosek inwestora, np. w formie oświadczenia o terminie zakończenia budowy (robót budowlanych wykonanych bez pozwolenia na budowę) albo z urzędu w wyniku dokonanych czynności kontrolnych i nadzorczych.
Fundamentalne znaczenie dla możliwości zalegalizowania samowoli budowlanej, w tym przypadku nadbudowania bez pozwolenia na budowę fragmentu domu, jest łączne spełnienie dwóch podstawowych warunków: zgodności samowoli z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz zgodności samowoli z przepisami techniczno-budowlanymi w zakresie umożliwiającym doprowadzenie obiektu budowlanego do stanu zgodnego z prawem.
Zakresu pierwszego z tych warunków dotyczy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 21 września 2009 r. Natomiast czas wykonania samowoli ma znaczenia o tyle, że obecnie obowiązującego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie stosuje się do obiektów, których budowa została zakończona przed dniem jego wejścia w życie, tj. przed 1.01.1995 r., lub w stosunku do których przed tym dniem zostało wszczęte postępowanie administracyjne. W takich przypadkach stosuje się przepisy poprzedniej ustawy.