– Nie możemy oddać najistotniejszej części parku – mówi radca prawny OPN Roman Lubiniecki. – Każdy ma natomiast prawo wnosić roszczenia. Zobaczymy, jak do tego podejdzie sąd.

Spadkobiercy w ubiegłym roku chcieli zawrzeć ugodę, ale nie zgodziły się na nią ani władze parku, ani starostwo.

– Powołaliśmy się na względy formalne, a konkretnie na zagmatwane problemy geodezyjne jeszcze od czasów rosyjskich – wyjaśnia starosta krakowski Józef Krzyworzeka. I dodaje: – Park jest szczególnym dobrem, zatem w grę może wchodzić raczej odszkodowanie niż zwrot nieruchomości.

Rzeczniczka resortu środowiska Magda Sikorska zapewnia, że w takich sytuacjach ministerstwo stara się doprowadzić do wykupu gruntów prywatnych na terenie parków, czyli wypłacenia odszkodowania.

– To nie będzie łatwy proces sądowy – ocenia mecenas Roman Nowosielski, który w wielu sprawach reprezentował spadkobierców pozbawionych własności. – Nawet jeśli pierwotne działanie było bezprawne, to istnieje późniejszy akt prawny, na mocy którego utworzono park narodowy. Zatem niewykluczone, iż trzeba by zakwestionować go przed Trybunałem Konstytucyjnym. W dodatku, nawet jeśli Skarb Państwa bezprawnie przejął majątek, według uchwały Sądu Najwyższego z 2007 roku i tak – upraszczając treść orzeczenia – może nabyć go poprzez zasiedzenie. Nie zgadzam się z treścią tej uchwały, ale niewykluczone, że i w tym wypadku miałaby ona pewne znaczenie – dodaje.

Jednak zdaniem Kuczyńskiego ta uchwała nie będzie miała zastosowania w sprawie tego pozwu.