Reklama

Nie daj się zwieść niskim cenom

Nawet 30 procent materiałów, których używasz do remontu czy budowy domu, może mieć wady. Rozpoczynają się nowe kontrole w składach, hurtowniach i u producentów mające wyeliminować buble z rynku

Aktualizacja: 15.03.2010 02:40 Publikacja: 15.03.2010 02:00

Nie daj się zwieść niskim cenom

Foto: SAM/Fotorzepa, Sławomir Mielnik

– Na rynku nie brakuje firm, które oszukują klientów, oferując wadliwe wyroby – mówi Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa. Na etykiecie np. puszki z farbą czy worka z klejem mamy jedno, w środku – coś innego, niż deklaruje producent.

Dlatego związek w porozumieniu z Instytutem Techniki Budowlanej (ITB) i Federacją Konsumentów (FK) zapowiada kontrole materiałów budowlanych. Chce sprawdzić jakość wyrobów w porównaniu z ich deklarowanymi właściwościami. Wyniki badań będą publikowane z nazwami producentów.

[srodtytul]Ile kleju w kleju[/srodtytul]

Marek Kaproń, dyrektor Instytutu Techniki Budowlanej, podkreśla, że czasem się zdarza, iż pierwowzór jakiegoś produktu, który trafia na rynek, ma świetną jakość. Potem jednak producent, aby obniżyć koszty, zaniża ilość danego komponentu. Takie przypadki dotyczą np. chemii budowlanej czy papy bitumicznej. O wprowadzonych zmianach w składzie produktu firmy oczywiście nie informują. Klient jest więc bez szans.

– Przeciętny nabywca nie jest nawet w stanie ocenić tego, co producent podaje w opisie materiału. Nie wie, jaka ilość danego składnika jest optymalna – podkreśla Małgorzata Niepokulczycka, prezes Federacji Konsumentów (FK). Dodaje, że materiały budowlane są specyficznym produktem, bo ich wady ujawniają się dopiero po czasie. – W bucie obcas może odpaść od razu. A płytki na balkonie, które miały być mrozoodporne, popękają dopiero podczas ostrej zimy – obrazuje prezes federacji.

Reklama
Reklama

[wyimek]24 materiały budowlane trafiły w ub.r. na tzw. czarną listę zakwestionowanych produktów – podaje UOKiK[/wyimek]

Usterki spowodowane przez buble są jednak bardzo trudne do usunięcia. – Bo jak szybko wymienić ścianę albo dach? – padają pytania. Dlatego tak ważne jest, by do budowy czy remontów używać dobrych materiałów produkowanych przez rzetelne firmy.

Produkty budowlane wprowadzane na rynek kontroluje dziś główny inspektor nadzoru budowlanego. – Informacje o wydanych przez GINB decyzjach są przekazywane do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jeśli wyroby nie spełniają wymagań, trafiają do specjalnego rejestru – tłumaczy Agnieszka Majchrzak z UOKiK. – W 2009 roku w rejestrze znalazły się 24 produkty budowlane. To aż o 19 więcej niż w 2008 roku. Nie musi to jednak oznaczać, że przedsiębiorcy zaczęli nas zasypywać wadliwymi produktami. Przyczyną może być większa skuteczność kontroli.

Teraz produkty budowlane znajdą się pod dodatkową lupą. Na mocy porozumienia ze związkiem producentów będą sprawdzane w laboratoriach ITB. Jak opowiada Marek Kaproń, instytut na zlecenie jednego z producentów sprawdził kiedyś wyroby jego konkurenta. – Nasz pracownik kupił próbkę produktu. Okazało się, że nie spełnia norm – mówi dyrektor ITB. – Sprawa trafiła do sądu. Wygrał ją producent, który zlecił badania. Sąd uznał, że badana firma dopuściła się nieuczciwej konkurencji – podkreśla.

W walce z takimi producentami ma też pomóc nowe prawo dotyczące wyrobów budowlanych. – Przewiduje ono sankcje finansowe, m.in. dla okazjonalnych producentów, którzy wprowadzają na rynek złe produkty – przypomina Robert Dziwiński, główny inspektor nadzoru budowlanego. Nowe przepisy są już w sejmowych podkomisjach.

[srodtytul]Zatrudnić fachowca[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Jak na rynku materiałów ma jednak poradzić sobie zwykły klient? – Budowa domu to inwestycja na lata. Gdybym nie znał się na materiałach budowlanych, nie zaryzykowałbym samodzielnego ich wyboru – mówi Marek Kaproń. – Z pewnością w takich sytuacjach warto zatrudnić fachowca.

Można np. skorzystać z porad rzeczoznawców ds. materiałów budowlanych. Znajdziemy ich w branżowych stowarzyszeniach. Jak jednak przekonuje Małgorzata Niepokulczycka, jedną z najbardziej skutecznych metod poszukiwania materiałów jest tzw. marketing szeptany. – Jeśli słyszymy od znajomych, że dane płytki są dobre, to jest to jakaś rekomendacja – przyznaje prezes FK. O opinię warto też pytać sprzedawców. – Ale jeśli widzimy, że handlowiec ucieka, lepiej z jego porad nie korzystać – zastrzega prezes.

Eksperci radzą też, by wybierać materiały dobrej jakości, produkowane przez sprawdzone firmy. – Pozornie tanie materiały mogą się okazać dużo droższe ze względu choćby na konieczność napraw – przestrzega Marzena Syczuk z Polskich Składów Budowlanych.

Arkadiusz Śmiłowski ze składów VOX dodaje, że trzeba unikać zakupów w przypadkowych punktach czy hurtowniach, które oferują tzw. okazje cenowe. – Największe gwarancje dają firmy sieciowe, które handlują tylko towarami certyfikowanymi, współpracując z renomowanymi producentami – zauważa.

Ale i znanym markom mogą zdarzyć się wpadki. Ich ryzyko jest jednak mniejsze niż w przypadku nieznanych firm.

Co robić, gdy kupiony materiał się nie sprawdzi? Małgorzata Niepokulczycka radzi, by zbierać rachunki. – Na ich podstawie możemy składać reklamacje. Sklep, w którym kupiliśmy produkt, powoła rzeczoznawcę, który oceni, czy płytka pękła, bo była złej jakości, czy dlatego, że źle ją położyła ekipa budowlana.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Jak kupować materiały[/b]

- na stronach internetowych GUNB czy UOKiK sprawdź tzw. czarną listę zakwestionowanych produktów

- zatrudnij rzeczoznawcę, który wybierze za ciebie

- o rekomendacje pytaj znajomych

- unikaj wyjątkowo tanich produktów nieznanych firm

Reklama
Reklama

- nie kupuj od okazjonalnych importerów[/ramka]

[ramka][b]Witold Rams, wiceprezes Termo Organiki[/b]

– W sklepie czy hurtowni trudno sprawdzić, który produkt jest dobrej jakości, który gorszej, a który jest zwykłym budowlanym bublem. Co robić, żeby nie dać się oszukać? Porzuciłbym myśl o kupowaniu od nieznanych producentów i rekomendowałbym wybieranie markowych produktów liderów branży, którzy latami pracują na uznanie klientów. Przed zakupem warto na pewno sprawdzić – w prasie branżowej lub w Internecie – które produkty mają konieczne certyfikaty i rekomendacje jakościowe przyznane przez niezależne, notyfikowane w Unii Europejskiej, instytuty.[/ramka]

– Na rynku nie brakuje firm, które oszukują klientów, oferując wadliwe wyroby – mówi Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa. Na etykiecie np. puszki z farbą czy worka z klejem mamy jedno, w środku – coś innego, niż deklaruje producent.

Dlatego związek w porozumieniu z Instytutem Techniki Budowlanej (ITB) i Federacją Konsumentów (FK) zapowiada kontrole materiałów budowlanych. Chce sprawdzić jakość wyrobów w porównaniu z ich deklarowanymi właściwościami. Wyniki badań będą publikowane z nazwami producentów.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Deweloperzy lubią „obwarzanki” i kurorty. A co lubią klienci?
Nieruchomości
„Pomysły” deweloperów, czyli jak z domu może powstać blok
Nieruchomości
Skycity Gdynia z widokiem na morze, las i miasto
Nieruchomości
Czy mieszkanie na wynajem da jeszcze zarobić
Nieruchomości
Fabryka Park Katowice z nowym właścicielem. Czy obiekt jeszcze urośnie?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama