Uchwałą Rady Miejskiej w Głogowie w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Dzielnicy Przemysłowej objęta została również działka Bożeny i Józefa D.
Plan przeznaczył ją częściowo pod uprawy rolne, w części pod zabudowę mieszkaniową zagrodową wraz z budynkami gospodarczymi do produkcji rolniczej. Wkrótce po zmianie planu właściciele działki sprzedali ją za 30 tys. zł.
Powołując się na art. 36 ust. 3 obowiązującej wówczas ustawy z 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym, prezydent Głogowa ustalił im jednorazową opłatę w wysokości 30 proc. wzrostu wartości działki. Przepis ten przewidywał, że jeśli wartość nieruchomości wzrosła w związku z uchwaleniem lub zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a właściciel lub użytkownik wieczysty ją zbywa, wójt, burmistrz lub prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę. Nie może być wyższa niż 30 proc. wzrostu wartości nieruchomości. Przepis ten został dosłownie powtórzony w art. 36 ust.4 obowiązującej obecnie ustawy z 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu oddalił skargę Bożeny i Józefa D. W opinii sądu nie budzi wątpliwości związek wartości działki z planem zagospodarowania i jej wycena przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego.
Bożena i Józef D. wnieśli skargę kasacyjną od tego wyroku do NSA. W ich mniemaniu WSA przyjął bezkrytycznie wycenę nieruchomości, bez ustalenia związku między wzrostem jej wartości a uchwaleniem planu zagospodarowania. Zdaniem skarżących może to oznaczać, że każdy wzrost wartości nieruchomości z przyczyn niezależnych od uchwalenia planu będzie wymuszał odprowadzenie na rzecz gminy zupełnie bezpodstawnej opłaty. Wystarczy powołanie rzeczoznawcy, który stwierdzi wzrost wartości nieruchomości.