Na budowie inżynier ma mówić po polsku

Architekci oraz inżynierowie budownictwa z państw unijnych, którzy będą chcieli pracować w naszym kraju, muszą znać język polski – przewiduje projekt, nad którym pracuje obecnie Ministerstwo Infrastruktury

Publikacja: 15.02.2008 00:09

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów. Ministerstwo chce również znowelizować prawo budowlane.

Projekt noweli tworzony przez Ministerstwo Infrastruktury dostosowuje przepisy wspominanej ustawy o samorządach do wymagań dyrektywy 2005/36/ WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych. Dotyczy ona sześciu zawodów regulowanych, wśród których są architekci oraz polscy inżynierowie budownictwa (nie jest to zawód regulowany, ale dyrektywa go obejmuje).

Polska powinna implementować dyrektywę do 20 października ub.r. Do tej pory nie zrobiono tego m.in. w stosunku do wymienionych dwóch grup zawodowych.

– Projekt przewiduje, że architekci i inżynierowie budownictwa z państw unijnych, którzy chcą pracować na terenie Polski, muszą dobrze napisać test obejmujący znajomość języka polskiego oraz sprawdzający wiedzę techniczną – poinformował Waldemar Putkiewicz z Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Jeżeli kandydat nie zda testu, samorząd zawodowy ma prawo odmówić uznania jego kwalifikacji zawodowych.

– W tej chwili – wyjaśnił Waldemar Putkiewicz – samorządy zawodowe weryfikują dokumenty dostarczone przez osobę, która chce pracować w Polsce.

Resort infrastruktury chce też wprowadzić zmiany do prawa budowlanego.

Mają one umożliwić Głównemu Urzędowi Nadzoru Budowlanego wprowadzenie programu e-nadzór, tworzonego przy wykorzystaniu środków unijnych – wyjaśniła Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana.

Zgodnie z tym programem dokumenty mają być przekazywane w formie elektronicznej. W pierwszym etapie będzie to dotyczyło tylko danych z dwóch rejestrów: wniosków o wydanie pozwoleń na budowę oraz wydanych już pozwoleń. Te rejestry będą przekazywane przez wojewodę Głównemu Urzędowi Nadzoru Budowlanego.

Jeszcze długo nie będzie to dotyczyło starostów. Oni nadal dane z tych dwóch rejestrów mają przekazywać w formie tradycyjnej, czyli papierowej.

Tymczasem przekazywanie tych danych jest niezwykle ważne. Na ich podstawie GUNB sprawdza, czy pozwolenia zostały wydane przez wojewodów w terminie, a jeżeli nie, to ma prawo nałożyć karę pieniężną w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.

– Zmiana – ocenia Berdysz – powinna usprawnić pracę urzędów. Przy okazji można byłoby się zastanowić nad innymi kwestiami, np. czy konieczne jest prowadzenie aż dwóch rejestrów. Może wystarczyłby tylko jeden, który dotyczyłby zarówno wniosków o wydanie pozwoleń, jak i pozwoleń już wydanych.

Propozycje ministerialne podobają się także Waldemarowi Putkiewiczowi. – To krok w dobrym kierunku – twierdzi. – Szkoda tylko, że są wprowadzane tak późno. Już od dawna nowe technologie powinny być stosowane w nadzorze i administracji budowlanej.

Jego zdaniem inwestorzy powinni mieć prawo przekazywania projektów budowlanych w formie elektronicznej i w takiej formie powinny być one przechowywane.

W tej chwili starostwa przechowują je przez 100 lat w formie papierowej. Jest to bardzo kłopotliwe, ponieważ łatwo ulegają zniszczeniu, a poza tym wiele z nich to setki tomów. Łatwo więc wyobrazić sobie, ile zajmują miejsca.

Zdaniem Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego pomysł nie jest zły. Ale niezbędne są także zmiany w przepisach dotyczących podpisu elektronicznego. Poza tym posługiwanie się nim na terenie Polski wciąż z różnych powodów nie jest powszechne.

Projekt przewiduje także zmiany dotyczące udostępniania danych osobom postronnym na temat specjalistów mających uprawnienia budowlane w różnych specjalnościach.

– W tej chwili uzyskanie informacji o tych osobach wcale nie jest takie proste – wyjaśnia Berdysz. Trzeba złożyć wniosek w tej sprawie wraz z uzasadnieniem i czekać na jego rozpatrzenie.

Projekt przewiduje, że informacje te będą dostępne on line, ale tylko w stosunku do tych osób, które wyrażą na to zgodę. W pozostałych wypadkach nadal trzeba będzie występować z wnioskiem.

W Polsce uprawnienia budowlane nadają samorządy zawodowe architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów. Do ich obowiązków należy także weryfikacja kwalifikacji zawodowych obywateli państw członkowskich, którzy chcą pracować w Polsce. Architekci, inżynierowie budownictwa oraz urbaniści muszą należeć do swoich korporacji zawodowych.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów. Ministerstwo chce również znowelizować prawo budowlane.

Projekt noweli tworzony przez Ministerstwo Infrastruktury dostosowuje przepisy wspominanej ustawy o samorządach do wymagań dyrektywy 2005/36/ WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych. Dotyczy ona sześciu zawodów regulowanych, wśród których są architekci oraz polscy inżynierowie budownictwa (nie jest to zawód regulowany, ale dyrektywa go obejmuje).

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów