Kupujący dom nie zastanawia się na ogół, jak będzie wyglądała administracja osiedla, na które chce się wyprowadzić.
– Są z tym problemy, brakuje bowiem przepisów – mówi Jacek Łapiński, zarządca nieruchomości.
Jeden z deweloperów buduje pod Warszawą osiedle 100 domów jednorodzinnych. Do administrowania nimi zatrudnił firmę zarządzającą. – Na terenie wspólnym jest droga, plac zabaw, budka ochroniarza – mówi Danuta Fijałkowska pracująca w tej firmie. – Chcieliśmy powołać wspólnotę mieszkaniową. Nasz prawnik jest zdania, że nie da się jej utworzyć.
Wspólnotę tworzy ogół właścicieli lokali wchodzących w skład określonej nieruchomości. Mówi o tym art. 6 ustawy o własności lokali. Na jej powołanie nie mają więc co liczyć właściciele domów jednorodzinnych (patrz ramka). Adw. Stefan Jacyno, partner w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy, żałuje, że tak jest.
– Wspólnota to dobra forma zarządzania i z powodzeniem mogłaby się sprawdzić w domach jednorodzinnych. – Jej zaletą jest, że przynależność do niej jest obowiązkowa, a przepisy jasno mówią o prawach i obowiązkach osób, które mają udział w nieruchomości wspólnej, np. ustalają zasady jej utrzymania.