[b]Rz: Prawdopodobnie od nowego roku zmienią się przepisy kodeksu cywilnego mówiące o terminach zawarcia umowy najmu. Obecnie maksymalny okres najmu to dziesięć lat, po ich upływie najem zostaje uznany za zawarty na czas nieokreślony. Nowe przepisy wydłużają ten okres do 30 lat. Jeśli wejdą w życie – kto na tym skorzysta?[/b]
[b]Joanna Świostek:[/b] Nowe zapisy odnoszą się wyłącznie do przedsiębiorców. W odniesieniu do osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, a oddających w najem należące do nich nieruchomości, obowiązywać będzie nadal maksymalny dziesięcioletni termin na zawarcie umowy najmu na czas oznaczony. Nowe zapisy będą szczególnie korzystne dla właścicieli nieruchomości o charakterze użytkowym, z których w całości lub przeważającej części korzystają najemcy i które generują dochód właśnie na podstawie umowy najmu.
Gwarancja długotrwałego wynajęcia powierzchni określonej wielkości ma dla właścicieli takich obiektów zasadnicze znaczenie, gdyż pozwala oszacować zyski oraz opłacalność nabycia lub też budowy takiego obiektu. Dla wielu obiektów handlowych czy usługowych okres dziesięcioletni był zbyt krótki na to, aby dochody uzyskane z najmu zrekompensowały z założonym zyskiem wydatki poniesione na nabycie lub budowę obiektu.
[b]A co, gdy w ciągu 30 lat najemca splajtuje?[/b]
Upadłość kontrahenta niesie, niestety, ryzyko wcześniejszego niż zakładany zakończenia stosunku najmu. Zgodnie z ustawą – Prawo upadłościowe i naprawcze, jeśli przedmiot najmu został wydany przedsiębiorcy przed ogłoszeniem upadłości, syndyk może wypowiedzieć umowę najmu. Jeżeli umowa dotyczy nieruchomości, w której prowadzone było przedsiębiorstwo upadłego, wypowiedzenie następuje z zachowaniem sześciomiesięcznego terminu, chyba że umowa przewidywała krótszy. Rozwiązanie umowy nie może nastąpić przed upływem terminu, za który czynsz zapłacono z góry.