Banki boją się upadłości deweloperów

Banki wolą wydłużyć termin spłaty kredytu, niż przejąć budowę od dewelopera. Gdy jednak zadłużony deweloper szantażuje bank swoją upadłością, ten, zamiast negocjacji, spróbuje sprzedać wierzytelności firmy na krawędzi bankructwa

Publikacja: 08.06.2009 03:06

Budowa warszawskiej wieży Złota 44 stoi od wielu tygodni – deweloper Orco Property Group jest objęty

Budowa warszawskiej wieży Złota 44 stoi od wielu tygodni – deweloper Orco Property Group jest objęty sądową ochroną przed wierzycielami i renegocjuje umowy z podwykonawcami i bankami

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Czy banki zaczną przejmować zadłużone inwestycje i będą same sprzedawać mieszkania? Ten scenariusz jest raczej mało prawdopodobny – twierdzą analitycy i pośrednicy, choć teoretycznie takie możliwości istnieją. – W praktyce jednak realizacja takiego projektu mogłaby być bardzo trudna ze względu na wiele ograniczeń, np. prawnych – przyznaje Ewa Szerszeń z ING Banku Śląskiego.

– Banki nie sięgają w pierwszej kolejności do zabezpieczeń, ponieważ są zainteresowane polubownym rozwiązaniem sytuacji i doprowadzeniem do zakończenia realizacji projektu. Zapewnia to bowiem źródło spłaty dla wszystkich zaangażowanych stron – wyjaśnia Maciej Kazimierski z PKO BP.

Generalnie banki zapewniają, że problem z niewypłacalnością deweloperów na razie ich nie dotyczy. Jednak zdaniem Łukasza Madeja, szefa Pro-Development, część kredytów, które mogą być zagrożone, jest ukrywana przez same banki. – Banki, widząc kłopoty, wolą na razie zgodzić się na wydłużenie okresu spłaty kredytu. W końcu jednak będą musiały zweryfikować portfel udzielonych kredytów. Wiele gruntów zostało kupionych po zawyżonych kwotach, część projektów ma niewłaściwą strukturę mieszkań lub jest realizowana w segmencie cenowym niewłaściwym dla danej lokalizacji – twierdzi Łukasz Madej. A to oznacza duże kłopoty z ich sprzedażą.

[srodtytul]Ostateczne rozwiązanie[/srodtytul]

Banki mają zwykle kilka form zabezpieczenia udzielonych kredytów inwestycyjnych, więc będą starały się odzyskać pieniądze w inny sposób niż drogą przejęcia całej inwestycji i prowadzenia samodzielnej sprzedaży mieszkań czy domów.

– Prawdopodobnie będą jednak pomagać deweloperom znaleźć innego partnera, który np. przejmie inwestycje i dokończy budowę. Aktualnie widać, że banki bardzo interesują się postępem prac budowlanych i sprzedażowych inwestycji i rozglądają się za możliwością wsparcia deweloperów, którzy mają u nich kredyty, a jednocześnie trudności z płynnością finansową – tłumaczy Paweł Grząbka z firmy CEE Property Group.

Tomasz Błeszyński, pośrednik i doradca na rynku nieruchomości, również zakłada, że przejmowanie przez banki mieszkań i ich sprzedaż to czarny i ostateczny scenariusz.

– Szybciej pożyczkodawcy będą powierzać ściąganie zobowiązań firmom windykacyjnym lub wręcz sprzedawać wierzytelności pakietami, bez przejmowania lokali – twierdzi Błeszyński.

Nie zawsze więc, gdy deweloper straszy bank swoją upadłością, w efekcie termin spłaty kredytu zaciągniętego na realizację inwestycji zostaje odsunięty na kolejne miesiące.

[srodtytul]Nie do odzyskania[/srodtytul]

Zdaniem Łukasza Madeja przejęcia osiedli w budowie przez banki oznaczają dla nich straty.

– Po pierwsze, należy najpierw uznać kredyt jako zagrożony, poczynić rezerwy obciążające wynik banku, następnie przejąć projekt, znaleźć firmę, która dokończy inwestycję, i sprzedać wszystkie mieszkania. Jeśli jednak deweloper miał z tym problem, to na pewno bank będzie miał jeszcze większy, czyli sprzeda lokale taniej, przy wyższych kosztach obsługi inwestycji – twierdzi Madej.

Mimo to część najsłabszych projektów zostanie przejęta przez banki. Do pomocy będą poszukiwać dewelopera, który dokończy inwestycję. Jeśli go nie znajdą, dopiero wtedy zdecydują się na zlecenie poszczególnych działań wyspecjalizowanym firmom, takim jak inwestor zastępczy, który dokończy budowę, czy agencja, która będzie sprzedawać mieszkania.

– Tak czy inaczej, bank przy takim scenariuszu z dużym prawdopodobieństwem nie odzyska swoich środków – twierdzi Łukasz Madej. – Dlatego w interesie deweloperów jest, by deweloper zakończył i sprzedał wszystkie mieszkania sam. Inaczej trzeba będzie przyznać się do błędów: np. do przyznania kredytu dla ryzykownego projektu czy dla firmy, która miała niewystarczające doświadczenie – mówi Madej.

[ramka]Opinia

[b]Michał Wydra Związek Banków Polskich[/b]

Sektor bankowy chce dalej finansować deweloperów i proponować im różne ciekawe konstrukcje finansowe i produkty, ale rynek budowlany nie jest w żaden sposób regulowany, a więc nierzadko mamy do czynienia z tzw. deweloperem Jasiem – bez doświadczenia i odpowiedniej wiedzy o zarządzaniu projektami deweloperskimi budowania mieszkań czy domów.Znamy przypadki sprzedawania mieszkań na etapie dziury w ziemi, przez co istnieje duże ryzyko popełnienia oszustwa polegającego na wyciągnięciu pieniędzy od klienta, zanim rozpoczęte zostaną jakiekolwiek prace, po czym pieniądze znikają bez śladu, a klient zostaje bez mieszkania.Dlatego chcemy wprowadzenia obowiązkowego rachunku powierniczego, chroniącego klientów przed takimi praktykami.[/ramka]

Czy banki zaczną przejmować zadłużone inwestycje i będą same sprzedawać mieszkania? Ten scenariusz jest raczej mało prawdopodobny – twierdzą analitycy i pośrednicy, choć teoretycznie takie możliwości istnieją. – W praktyce jednak realizacja takiego projektu mogłaby być bardzo trudna ze względu na wiele ograniczeń, np. prawnych – przyznaje Ewa Szerszeń z ING Banku Śląskiego.

– Banki nie sięgają w pierwszej kolejności do zabezpieczeń, ponieważ są zainteresowane polubownym rozwiązaniem sytuacji i doprowadzeniem do zakończenia realizacji projektu. Zapewnia to bowiem źródło spłaty dla wszystkich zaangażowanych stron – wyjaśnia Maciej Kazimierski z PKO BP.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Elastyczne biura w kamienicy przy Poznańskiej
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań