Mycie może potrwać nawet cztery tygodnie

– Doprowadzenie do błysku wewnętrznych ścian szklanych w niedawno otwartym Cuprum Arena zajmuje półtora tygodnia, przy założeniu, że na zmianę pracują dwie pięcioosobowe ekipy alpinistyczne – mówi Michał Tur, kierownik marketingu w Cuprum Arena.

Coraz większe przeszklone biurowce oraz centra handlowe mają tysiące metrów kwadratowych elewacji, które wymagają czyszczenia. Na przykład w Cuprum Arena szklana fasada zachodnia ma 705 mkw. powierzchni, przestrzenna szklana fasada wewnętrzna 2500 mkw., a witryny sklepowe łącznie 5440 mkw.

To, ile czyszczenie będzie kosztować, zależy od wielkości mytych powierzchni, stopnia zabrudzenia i skali trudności.

– Największy wpływ na cenę ma stopień trudności oraz technologia czyszczenia. Cena ustalana jest w przeliczeniu na metr kwadratowy. Usługi są kosztowne – przyznaje Marta Olszewska, zastępca dyrektora operacyjno-technicznego w centrum handlowym Złote Tarasy. – Kopułę zewnętrzną myje się cztery razy w roku, a zewnętrzne elewacje w biurowcu dwa razy w roku. Kopułę i elementy konstrukcji czyścimy także od wewnątrz. Częściej myje się powierzchnie szklane, rzadziej stalowe lub pokrywane powłokami lakierniczymi.

[srodtytul]Zgodnie z instrukcją[/srodtytul]

To, ile czasu trwa mycie elewacji, zależy od wielkości obiektu, czynników zewnętrznych, atmosferycznych. Na przykład czyszczenie biurowca Lumen trwa około dwóch tygodni, a mycie kopuły Złotych Tarasów od zewnątrz od dwóch do czterech tygodni.

– Kopuły nie można myć, gdy wieje silny wiatr, pada ulewny deszcz lub intensywnie operuje słońce – wyjaśnia Marta Olszewska.

– Częstotliwość mycia i używane środki muszą być zgodne z instrukcjami i warunkami gwarancji. Trzeba przestrzegać terminów, gdyż niesubordynacja grozi utratą gwarancji. W przypadku jednego z zarządzanych przez nas biurowców co jakiś czas przyjeżdża z zagranicy przedstawiciel właściciela i osobiście sprawdza czystość elewacji. To pokazuje, jaką wagę się do tego przykłada. Natomiast po wygaśnięciu gwarancji z dotrzymywaniem terminów bywa różnie – mówi Michał Skaliński, dyrektor działu zarządzania nieruchomościami w Cushman & Wakefield Polska.

[srodtytul]Cztery kilogramy złota[/srodtytul]

Środek użyty do mycia elewacji także powinien być zgodny z wytycznymi producenta. Niewłaściwy może bowiem spowodować nieodwracalne uszkodzenia. A elewacje bywają bardzo cenne. Na przykład odrestaurowana Renoma we Wrocławiu jest ozdobiona pozłacanymi głowami i elementami roślinnymi. W sumie na elewacji budynku znalazło się cztery kilogramy złota.

– Dlatego musimy bardzo dbać o naszą elewację – mówi Tomasz Waszkiewicz, dyrektor zarządzający domu handlowego Renoma

– Środki do mycia kupuje firma wykonująca usługę, ale to zamawiający decyduje, jakie mają być. Jest to zapisane w umowie zawieranej przez strony – podkreśla Michał Skaliński.

Wiele firm dba też o to, aby w umowie znalazł się zapis, że za bezpieczeństwo osób myjących okna odpowiada firma, która je zatrudnia. Kilka lat temu zdarzył się śmiertelny wypadek, gdy źle zabezpieczony pracownik spadł z dużej wysokości.

[srodtytul]Konkurencja na rynku[/srodtytul]

Zarządcy budynków raczej nie mają kłopotów z zamówieniem tego typu usług, bo na rynku jest spora konkurencja.

– Dlatego na ogół podpisujemy umowy jednorazowe poprzedzone negocjacjami – mówi Michał Skaliński.

Zamawiając usługę, trzeba podać, jaka ma być technologia czyszczenia lub mycia oraz jaki termin realizacji.

Marta Olszewska podkreśla, że do złożenia ofert nie zaprasza się raczej firm, które nie mogą przedstawić referencji. Decydującymi czynnikami są doświadczenie i jakość świadczonych usług, gdyż od tego w dużej mierze zależy stan techniczny i wygląd czyszczonych elementów. Cena oczywiście także jest istotna i ma wpływ na decyzję.

Zazwyczaj te same firmy myją elewacje w biurowcach i centrach handlowych. Zdaniem Romana Skowrońskiego, dyrektora ds. rozwoju Cefic, powinny powstać firmy specjalizujące się w obsłudze centrów handlowych, bo mają one specyficzne wymagania dotyczące utrzymania czystości.

– I nie może być mowy o oszczędzaniu na myciu elewacji z powodu kryzysu. Tego typu problem może pojawić się tylko w obiektach, które w dobie prosperity nieracjonalnie zarządzały kosztami – przekonuje Roman Skowroński.

[ramka][b]Krzysztof Sławek, Alpinway[/b]

Wbrew nazwie nasza firma zatrudnia nie tylko alpinistów, lecz także innych przeszkolonych pracowników. Bardzo ważne jest bezpieczeństwo ludzi. Działamy od roku i nie zdarzył się nam żaden wypadek. Myjemy w taki sposób, że pracownik zawieszony na linach najpierw musi się do elewacji przyssać, żeby zyskać stabilność i mieć lepszą możliwość manewrowania. Następnie musi ścianę wymiśkować, czyli umyć tzw. miśkiem nasączonym specjalnym płynem do mycia szyb.