Jeszcze w maju DTZ przewidywał, że do końca roku czynsze w Europie spadną o 11,9 proc. Teraz, choć w niektórych miastach sytuacja zaczyna wracać do normy, to jednak w skali całej Europy nadal widać mocne redukcje. – Czynsze wszędzie mocno poszły w dół, przewidywaliśmy szczególnie dotkliwe spadki w Londynie, Paryżu, miastach hiszpańskich oraz Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie tendencja zniżkowa na rynkach była wyjątkowo ostra – mówi Tony McGough, dyrektor ds. prognoz w DTZ.
Firma spodziewa się, że w przyszłym roku możliwe są dalsze spadki, np. o 5,4 proc. w Rzymie oraz 3 proc. w Monachium i Amsterdamie.
Kryzys najmniej widoczny jest w paryskiej dzielnicy La Defense, gdzie stawki są na ubiegłorocznym poziomie, jednak już w innych biznesowych dzielnicach Paryża spadły średnio o ponad 23 proc.
Najmocniej kryzys jest widoczny w Europie Środkowej i Wschodniej – w Moskwie spadki sięgają 40 proc. , a w Kijowie ponad 62 proc. W zestawieniu nie ma Warszawy, ale DTZ wymienia ją wśród miast, gdzie sytuacja zacznie się poprawiać już w przyszłym roku obok Frankfurtu, Barcelony czy Kopenhagi.
Korekta cen najwcześniej wystąpiła w Londynie, Berlinie i Sydney, gdzie sytuacja już się poprawia i zdaniem analityków z DTZ już mogą zaoferować inwestorom bardzo atrakcyjne stopy zwrotu. Co więcej, w Londynie w najlepszych lokalizacjach czynsze już rosną.