– Zgłaszane są różne zniszczenia: od niewielkich zalań sklepów po ogromne zniszczenia np. na placach budowy. Wciąż wpływają nowe zgłoszenia szkód, trwa ratowanie mienia i szacowanie strat przez poszkodowanych – tłumaczy Wojciech Wężyk, przedstawiciel grupy Ergo Hestia. – Zgłoszenia będziemy odbierać jeszcze przez wiele dni. Ponieważ woda cofa się powoli, dopiero za jakiś czas pozwoli w pełni oszacować straty.
Powódź zniszczyła głównie nieruchomości małych firm. Większe inwestycje – biurowce, hotele, magazyny czy centra handlowe – powstają zwykle na terenach bezpiecznych, którym nie grozi zalanie wodą z pobliskich rzek.
[srodtytul]Dla właścicieli i najemców[/srodtytul]
Zbigniew Jęksa, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Majątkowych dla Przemysłu w TUiR Allianz Polska, twierdzi, że choć wszyscy ubezpieczyciele oferują ubezpieczenie od powodzi, nie każda firma decyduje się na wariant obejmujący to ryzyko.
– W przypadku nieruchomości komercyjnych odsetek klientów nieposiadających ochrony od powodzi jest znacznie mniejszy niż właścicieli prywatnych budynków. Można przyjąć, że tylko ok. 10 – 15 proc. klientów biznesowych nie ma ubezpieczenia od powodzi – szacuje Jęksa.