Tak wnika z raportu firmy doradczej Cushman & Wakefield. Według jej analityków liderami wzrostu będą Ameryka Północna i tzw. rynki wschodzące. Wartość inwestycji w Ameryce Łacińskiej i Europie Wschodniej może się zwiększyć w br. o 40 proc.
Z badania International Investment Atlas 2011 (przeprowadzonego w 56 krajach) wynika, że wartość inwestycji w nieruchomości wzrosła w ubiegłym roku aż o 42 proc., do ok. 430 mld euro. To jednak ciągle zaledwie ok. 50 proc. najwyższych wartości z okresu boomu inwestycyjnego.
Inwestycje w nieruchomości krajach EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) wzrosły w ubiegłym roku o prawie 50 proc., osiągając wartość 120 mld euro. W Europie Środkowo-Wschodniej wzrosły o 60 proc., a na Zachodzie – o 56 proc.
Największym zainteresowaniem w Europie cieszyły się rynki Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Szwecji. Ale wskutek spadku stóp kapitalizacji w tych krajach inwestorzy zaczęli poszukiwać możliwości w Polsce, Rosji i Turcji.
Aleksander Loster z firmy Cushman & Wakefield w Warszawie, uważa, że w regionie Europy Środkowo-Wschodniej Polska stała się jednym z najbardziej popularnych krajów do lokowania kapitału przez inwestorów.