Żeby sprzedający nie zniknął z pieniędzmi

Specjalne konto, na które wpływają pieniądze od kupującego używane mieszkanie, z którego dopiero potem trafiają do sprzedającego? Wprowadzenia obowiązkowych rachunków powierniczych domaga się Polska Federacja Rynku Nieruchomości

Publikacja: 11.04.2011 16:45

Pośrednicy chcą, aby na rynku wtórnym obowiązywały rachunki powiernicze

Pośrednicy chcą, aby na rynku wtórnym obowiązywały rachunki powiernicze

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Jeszcze w tym miesiącu chcemy w tej sprawie wystąpić z inicjatywą legislacyjną – zapowiada Wojciech Kuc, prezydent PFRN. Podkreśla, że federacja od dawna opowiada się za znanym z innych krajów rozwiązaniem. – W USA na przykład taki rachunek prowadzi pośrednik. Nie ma jednak do tych pieniędzy dostępu. Są one także poza zasięgiem komornika. Są przypisane wyłącznie do konkretnej transakcji – tłumaczy Wojciech Kuc.

Zaliczka za mieszkanie pozostaje na takim rachunku do czasu podpisania ostatecznej umowy sprzedaży, a z pieniędzy opłacany jest także pośrednik, rzeczoznawca czy notariusz.

Wziął pieniądze i zniknął

Według Wojciecha Kuca na nasz rodzimy rynek trudno byłoby jednak przeszczepić takie rozwiązanie w niezmienionej formie. – Zamiast pośrednika taki rachunek mogliby założyć sprzedający mieszkanie z kupującym. Oczywiście warunki przelewów i wypłat z konta byłyby obwarowane zapisami w umowie. Być może to uciążliwe i czasochłonne rozwiązanie, ale gwarantujące bezpieczeństwo transakcji – podkreśla Wojciech Kuc.

Olimpia Bronowicka, rzecznik PFRN, dodaje, że gromadzone na takim rachunku pieniądze: najpierw zadatek, a potem kwota główna, byłyby przeznaczone nie tylko na zapłatę sprzedającemu mieszkanie. – Z nich również pokrywane byłyby koszty transakcji, wynagrodzenie notariusza, pośrednika czy innych specjalistów – tłumaczy przedstawicielka PFRN. – W naszych warunkach taki system miałby jeszcze jedną zaletę. Wszelkie koszty pomniejszałyby w sposób udokumentowany przychód sprzedającego, który przecież jest co do zasady opodatkowany. W przypadku kupującego byłyby to udokumentowane koszty nabycia, a więc podstawa do ustalania kredytu – podkreśla.

Rachunki powiernicze w Polsce nie są jednak na razie popularne. Korzysta z nich garstka deweloperów, nie mówiąc już o rynku mieszkań używanych. Wojciech Kuc zauważa, że dzisiejszy system obrotu nieruchomościami w Polsce jest nieszczelny. – Zdarzają się przypadki, gdy nieuczciwy właściciel sprzedaje tę samą nieruchomość kilka razy jednego dnia, po czym znika z pieniędzmi. Bywa i tak, że nowy właściciel nie spieszy się z zapłatą za mieszkanie, a sprzedający musi cierpliwie czekać, aż ten wyda dyspozycję wypłaty. I może się na pieniądze nigdy nie doczekać – podkreśla prezydent PFRN. Dodaje, że zdarzają się też wypadki losowe czy śmierć którejś ze stron transakcji.

– Teraz jest tak, że jeśli do transakcji nie dojdzie z winy kupującego, jego zadatek przepada. Jeżeli zaś zawini sprzedający, musi zwrócić zadatek w podwójnej wysokości. Egzekwowanie wzajemnych roszczeń wiąże się jednak z długą procedurą sądową – podkreślają przedstawiciele federacji. Według nich rachunki powiernicze rozwiązywałyby także i takie problemy.

Przedstawiciele federacji przypominają też, że ponad połowa transakcji na rynku wtórnym odbywa się bez udziału pośredników, więc nikt nie czuwa nad ich bezpieczeństwem. – Wprowadzenie obowiązkowych rachunków powierniczych wyeliminowałoby też szarą strefę, dzięki czemu zyskałby Skarb Państwa – podkreśla Wojciech Kuc.

Ważny notariusz

Z badań PFRN wynika, że aż 75 proc. pośredników uważa, że rachunki powiernicze powinny być obowiązkowe. – Pozostali także nie negują takiego rozwiązania, ale według nich takie rachunki obowiązkowe być nie muszą – podaje PFRN.

Pośrednik Sylwester Rosa z agencji Panorama Nieruchomości przyznaje, że część osób kupujących mieszkania na rynku wtórnym rzeczywiście obawia się o bezpieczeństwo transakcji.

– Jestem przekonany, że wielu klientów, którzy mieliby możliwość przelania pieniędzy za nieruchomość na rachunek powierniczy, skorzystałoby z takiego rozwiązania, nawet gdyby wiązało się to z dodatkowymi opłatami – przyznaje Sylwester Rosa. Podkreśla, że trzeba się jednak zastanowić, do kogo miałby taki rachunek należeć. – Trzeba precyzyjnie opisać rolę notariusza, przed którym strony zawierają umowę i który powinien mieć wyraźne kompetencje przy uwalnianiu tych środków – podkreśla.

Według pośrednika trudno wyobrazić sobie, żeby taki rachunek prowadzili samodzielnie sprzedający z kupującym. – Ważne też, jak drogie byłoby takie rozwiązanie – dodaje pośrednik z Panoramy.

Także Krzysztof Celiński, pośrednik z warszawskiej agencji Askel Nieruchomości, przyznaje, że wprowadzenie rachunków powierniczych na rynku wtórnym zwiększy bezpieczeństwo transakcji. – Trudno z tym polemizować. Korzyści są nie do przecenienia – mówi pośrednik.

Także według Marcina Jańczuka, pośrednika z agencji Metrohouse & Partnerzy, rachunki powiernicze z pewnością zwiększyłyby bezpieczeństwo w obrocie nieruchomościami. – Inicjatywa jest godna wsparcia. Jeśli jednak przypomnimy sobie, jak wygląda wprowadzanie rachunków powierniczych na rynku pierwotnym, to okaże się, że nie jest to takie proste.

Dziś z rachunków powierniczych korzysta niewielu deweloperów, a ci, którzy je proponują, mają w ręku silny oręż. Klienci, którzy znają takie rachunki, wiedzą, że to mocny atut firmy – podkreśla Marcin Jańczuk.

Przyznaje też, że na rynku wtórnym rzeczywiście istnieje szara strefa. – Ten rynek jest chaotyczny i o wiele bardziej skomplikowany od rynku deweloperskiego. Proponowane rozwiązanie mogą poprawić sytuację, ale nie będzie to łatwy i szybki proces – ocenia Marcin Jańczuk.

– Jeszcze w tym miesiącu chcemy w tej sprawie wystąpić z inicjatywą legislacyjną – zapowiada Wojciech Kuc, prezydent PFRN. Podkreśla, że federacja od dawna opowiada się za znanym z innych krajów rozwiązaniem. – W USA na przykład taki rachunek prowadzi pośrednik. Nie ma jednak do tych pieniędzy dostępu. Są one także poza zasięgiem komornika. Są przypisane wyłącznie do konkretnej transakcji – tłumaczy Wojciech Kuc.

Zaliczka za mieszkanie pozostaje na takim rachunku do czasu podpisania ostatecznej umowy sprzedaży, a z pieniędzy opłacany jest także pośrednik, rzeczoznawca czy notariusz.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie