• – Z ceną kredytu hipotecznego jest jak z górą lodową: wierzchołek, czyli oprocentowanie, to niejedyne, za co zapłacimy w ramach takiego zobowiązania – przestrzega Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej Comperia. pl.
• Oprocentowanie to jednak najważniejsza część opłaty za kredyt hipoteczny. Tworzą je dwie składowe – marża kredytowa i rynkowa stopa procentowa, na której oparty jest kredyt.
Pierwsza jest zazwyczaj niezmienna przez cały okres spłaty, druga – zmienia się wraz ze stopami procentowymi w danym kraju lub strefie w euro.
– Wysokość raty nie zależy więc tylko od wynegocjowanych warunków umowy z bankiem, ale i od sytuacji finansowej na świecie. Np. pół roku temu, i cztery podwyżki głównej stopy procentowej o 25 punktów bazowych wstecz, wskaźnik WIBOR 3M, bardzo ważny dla kredytów w złotych, wynosił 3,90 proc. Dziś – 4,65 proc. Dlatego rata przykładowego 30-letniego kredytu na 200 tys. zł wzrosła o ponad 93 zł – z poziomu niemal 1 061,5 zł na 1 154,5 zł – wyjaśnia Mikołaj Fidziński.
• Koszty trzeba też ponieść jeszcze zanim pożyczone środki zostaną przelane na konto. Analitycy Comperii.pl wymieniają tu np.: często obowiązkowa wycenę nieruchomości (kilkaset złotych), taksę notarialną za sporządzenie aktu notarialnego, ustanowienie hipoteki (nawet kilka tysięcy zł), opłatę za wpis do księgi wieczystej, podatek od czynności cywilnoprawnych (2 proc. kwoty transakcji), gdy mieszkanie nabywane jest na rynku wtórnym.