Reklama

Jak zamienić kredyt na tańszy

Jeśli spłacasz kredyt w złotych z marżą ponad 2 procent, refinansuj zadłużenie. Możesz zyskać prawie 140 tys. złotych. Jak to osiągnąć?

Publikacja: 05.12.2011 07:21

Jak zamienić kredyt na tańszy

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Czytelnik pożyczył na nowe mieszkanie 250 tys. zł w 2009 r. Okres spłaty to 40 lat. Kredyt ma wysoką marżę – 2,36 proc. – w porównaniu ze stosowaną dziś. Jeśli do tego dodamy także wysoki obecnie WIBOR 3M – który wynosi 4,96 proc. – oprocentowanie tego kredytu wyniesie 7,32 proc. Zatem czytelnik płaci miesięczną ratę w wysokości 1612 zł. Jeśli dziś zaciągałby takie zobowiązanie, jego rata byłaby niższa ze względu na znacznie niższą marżę. W promocji nawet 0,79 proc. Czy warto o nią walczyć?

– Koniec roku sprzyja zamianie kredytu, m.in. dlatego, że w przyszłym roku wchodzą w życie wytyczne Rekomendacji SII, które jak mówią sami bankowcy, ograniczą zdolność kredytową części klientów – mówi Elżbieta Kopka, ekspert firmy Invigo, internetowego pośrednika hipotecznego. Z jej analiz wynika, że osoba, która zaciągnęła opisany kredyt i płaci dziś ratę w wysokości 1612 zł , może ją obniżyć dzięki refinansowaniu  aż o 288 zł miesięcznie. – To w całym okresie kredytowania, przy dzisiejszym poziomie WIBOR, da ponad 138 tys. zł oszczędności – wylicza Elżbieta Kopka.

Zdaniem Marka Rembielińskiego, doradcy z firmy Aspiro, refinansowanie kredytu w PLN zawsze się opłaca, o ile możemy liczyć na marżę niższą, niż mamy obecnie. – Większość banków preferuje kredyty w złotych, powoli wycofując się z walut obcych. Powoduje to, że marże są już bardzo przyzwoite, podobne do tych z boomu kredytowego w latach 2006 – 2007. W niektórych bankach nawet poniżej 1 proc. – potwierdza Rembieliński.

Jego zdaniem każdy bank chętnie zrefinansuje kredyt zaciągnięty u konkurencji, o ile historia jego spłaty jest bez zarzutu. – Wymaga to złożenia kompletu dokumentów dotyczących nieruchomości, która ma być zabezpieczeniem kredytu, jak i udokumentowania stałego dochodu. Mimo to może to stać się bardziej opłacalne niż próby negocjacji marży w obecnym banku – uważa Rembieliński. Dodaje, że banki niechętnie negocjują marże w trakcie spłaty kredytu. Można więc liczyć na obniżkę nie większą niż 0,5 – 0,7 proc.

Do refinansowania zobowiązania w złotych z wysoką marzą zachęca też Mikołaj Fidziński, ekspert porównywarki finansowej Comperia.pl. – Marża 2,36 proc. otrzymana dwa lata temu wcale nie była bardzo wysoka jak na ówczesne warunki. O ile jeszcze na początku 2009 roku średnia marża standardowego kredytu wynosiła ok. 2,60 proc., to już pod koniec roku dochodziła do 3,80 proc. – mówi Mikołaj Fidziński i dodaje: – Marżę warto obniżyć. Wśród kredytów refinansowych znajdują się propozycje banku Nordea, Deutsche Banku, Kredyt Banku i PKO Banku Polskiego, gdzie marże mogą wynieść nawet 0,95 – 1,35 proc. W kolejnych bankach (BOŚ Bank, Polbank, mBank czy MultiBank) udzielane są kredyty refinansowe z marżą ok. 1,5 proc. Wszystko to są jednak oferty promocyjne.

Reklama
Reklama

Zdaniem Elżbiety Kopki, najlepszą ofertę refinansowania ma dziś DnB Nord. – Proponuje klientom innych banków kredyt refinansowy w PLN, dla którego marża, przy wykupieniu pakietu ubezpieczeniowego w całym okresie kredytowania, wyniesie 0,79 proc. Bank nie pobierze też prowizji za udzielenie kredytu oraz jego przedterminową spłatę. Przy refinansowaniu bez wykupienia pakietu ubezpieczeń marża wyniesie 1 proc. DnB Nord nie wymaga potwierdzenia wysokości zarobków. Wystarczy mu oświadczenie klienta o ich wysokości. Sprawdzi jednak w Biurze Informacji Kredytowej historię spłaty refinansowanego kredytu w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Bank nie wymaga przedkładania wyciągów z konta klienta ani operatu finansowego potwierdzającego wartość nieruchomości. Dokona jedynie jej inspekcji – wylicza Elżbieta Kopka.

Jak kosztowne jest refinansowanie kredytu? – Jeśli trafimy do banku, który nie pobiera prowizji, będziemy musieli zapłacić ubezpieczenie spłaty kredytu do czasu wpisania nowej hipoteki. Z reguły jest to marża zwiększona o 1,0 – 1,5 proc. (czyli 187 – 282 zł miesięcznie przez okres ok. połowy roku). Do tego dojdą opłaty sądowe – jednorazowo ok. 200 zł, podatek od ustanowienia nowej hipoteki – 269 zł przy kredycie w wysokości 250 tys. zł oraz ewentualna opłata za wcześniejszą spłatę kredytu w obecnym banku – wylicza Marek Rembieliński.

Czytelnik pożyczył na nowe mieszkanie 250 tys. zł w 2009 r. Okres spłaty to 40 lat. Kredyt ma wysoką marżę – 2,36 proc. – w porównaniu ze stosowaną dziś. Jeśli do tego dodamy także wysoki obecnie WIBOR 3M – który wynosi 4,96 proc. – oprocentowanie tego kredytu wyniesie 7,32 proc. Zatem czytelnik płaci miesięczną ratę w wysokości 1612 zł. Jeśli dziś zaciągałby takie zobowiązanie, jego rata byłaby niższa ze względu na znacznie niższą marżę. W promocji nawet 0,79 proc. Czy warto o nią walczyć?

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, dla pary, dla rodziny. To dobry czas na szukanie lokalu?
Nieruchomości
Popyt na biura nakręcają renegocjacje umów
Nieruchomości
Trójmiasto zdominowało rynek mieszkań premium. Ta część rynku też nie ma lekko
Nieruchomości
Deweloperzy lubią „obwarzanki” i kurorty. A co lubią klienci?
Nieruchomości
„Pomysły” deweloperów, czyli jak z domu może powstać blok
Reklama
Reklama