Na stołecznym rynku deweloperzy prześcigają się w pomysłach, jak zachęcić klientów do kupna mieszkań. Planują w budynkach specjalne sale klubowe, kuszą usługami konsjerża, osiedlowym spa czy prywatnym parkiem.
Takie oferty pojawiają się nie tylko przy sprzedaży lokali z wyższej półki. Klientów interesuje też plac zabaw dla dzieci, specjalne miejsca w budynku do przechowywania rowerów czy wózków – wylicza Wojciech Stisz z firmy deweloperskiej Barc.
Duże okna i plac zabaw
Co jeszcze liczy się dla kupujących mieszkania? Np. duża liczba okien, najlepiej na dwie strony świata, bo chcą mieszkać w lokalu doświetlonym, z ładnym widokiem.
Zdaniem przedstawicieli firmy Gant Development zdecydowana większość osób woli mieszkać w niższych budynkach – do pięciu kondygnacji. Zwykle też klienci od razu odrzucają parter czy ostatnie piętro. Sprzedawcy muszą być również przygotowani na pytania o możliwość przestawiania ścian w mieszkaniu.
– Klienci przywiązują także wagę do kosztów utrzymania przyszłego lokum – zauważa Krzysztof Olszewski z Polnordu.