Ile za najem mieszkania

Właściciele mieszkań na wynajem niechętnie godzą się na duże obniżki stawek. W drogich lokalach nie chcą studentów

Aktualizacja: 08.10.2012 13:48 Publikacja: 08.10.2012 12:00

Ile można wytargować, szukając mieszkania na wynajem? Jako studenci rozglądaliśmy się za lokalem w ostatniej chwili, parę dni po rozpoczęciu roku akademickiego. Warunek: mieszkanie musi być wyremontowane i umeblowane. Lokalizacja jest mniej ważna, choć pod uwagę bierzemy tylko dzielnice dobrze skomunikowane z centrum miasta. Szukaliśmy kawalerek dla singli i dużych mieszkań czteropokojowych, w których mogłaby zamieszkać większa grupa studentów.

Kawalerka dla studentki

Przy ul. Baleya na Ochocie, niedaleko Akademii Medycznej i lotniska, znaleźliśmy 28-metrowe mieszkanie na parterze czteropiętrowego bloku. Dla studentki medycyny – wymarzona lokalizacja. – Stan nieruchomości jest bardzo dobry. Jest tu wszystko, czego potrzeba: pralka, lodówka, kuchenka, kanapa. Wystarczy przynieść pościel, ręczniki i mieszkać – zachęca właściciel lokalu. Niestety, do mieszkania można się wprowadzić dopiero od listopada. Czynsz: 1,4 tys. zł miesięcznie plus opłaty za zużyte media. – Rachunki nie są specjalnie wysokie. Wypadnie jakieś 50 zł miesięcznie – zapewnia wynajmujący. Czy jeśli poczekamy na lokal do listopada, obniży nam stawkę najmu? – Nie mówię „nie". Na pewno się dogadamy – mówi właściciel kawalerki.

Z kolei przy ul. Grójeckiej na Ochocie do gustu przypadła nam maleńki, 20-metrowy lokal z aneksem kuchennym. Za wynajęcie tego mieszkania na ostatnim piętrze siedmiokondygnacyjnego bloku właściciel chciałby dostawać 1,3 tys. zł miesięcznie. Do tego trzeba doliczyć 200 zł czynszu dla administracji i opłaty licznikowe. – Jak się pani zdecyduje, może się uda zejść z ceny o 100, może 150 złotych, ale na pewno nie więcej – zastrzega właścicielka. – Mieszkanie jest naprawdę ładne, wyremontowane, ze wszystkimi potrzebnymi sprzętami. Zostają nawet czajnik, żelazko i toster.

Przy ul. Dobrej na Starym Mieście upatrzyliśmy sobie z kolei piękną 25-metrową garsonierę w trzypiętrowej kamienicy z lat 40. ubiegłego wieku. Lokal z aneksem kuchennym, położony na pierwszym piętrze budynku, jest w pełni umeblowany – są tu sprzęty AGD i telewizor. Nie brakuje nawet talerzy i sztućców. Jak opisuje właściciel, na podłodze jest dębowy parkiet, a na ścianach – naturalna cegła. Stawka najmu wynosi 1,5 tys. zł miesięcznie. Dodatkowe 300 zł pochłonie czynsz dla administracji. Za dużo, jak na studencki budżet.

Próbujemy się targować. Możemy się od razu wprowadzać, jeśli stawka spadnie do 1,3 tys. zł miesięcznie. – Niestety, nie mogę obniżyć ceny nawet symbolicznie. To mieszkanie kupione na kredyt i muszę mieć na raty właśnie tyle. Nawet na tym nie zarobię – tłumaczy szczerze właściciel mieszkania.

1,5 tys. zł miesięcznie – tyle wynosi ofertowa stawka najmu 30-metrowej kawalerki na czwartym piętrze wieżowca przy ul. Ramowej na Pradze-Południe, w rejonie ul. Ostrobramskiej. W cenę są wliczone opłaty za Internet i sieć kablową. Do tego dochodzą opłaty za energię i gaz (łącznie ok. 140 zł co dwa miesiące).

– To lokal z osobną, widną, umeblowaną w pełni kuchnią z kuchenką gazową. Do dyspozycji zostawiam wszystkie potrzebne sprzęty. W pokoju są dwa łóżka, więc mogą tu mieszkać nawet dwie studentki – mówi właścicielka mieszkania. – Osiedle jest bardzo dobrze skomunikowane z resztą miasta – zachęca, nie wykluczając negocjacji. Na wielką obniżkę nie powinniśmy się jednak nastawiać. – Z tych 1,5 tys. zł dla mnie jest 1 tys. zł, od czego odprowadzam podatek – mówi wynajmująca mieszkanie. – Wielkiego pola do popisu nie ma.

Cztery pokoje dla grupy

Szukając większego, czteropokojowego mieszkania, w którym mogłoby zamieszkać nawet sześcioro czy ośmioro studentów, trzeba się uzbroić w cierpliwość. I raczej nie ma co liczyć, że taka grupa wynajmie luksusowy apartament, choćby była w stanie wykładać miesięcznie 4–7 tys. zł na czynsz. Okazuje się, że właściciele drogich nieruchomości boją się takich najemców.

Na przykład na zamkniętym osiedlu przy ul. Olbrachta na Woli znaleźliśmy 110-metrowy luksusowo wykończony apartament z ponad 20-metrowym tarasem. W pełni wyposażona jest jednak tylko kuchnia. O resztę mebli trzeba się postarać samemu.

25,4 tys. zł

kosztuje miesięczny wynajem 266-metrowego apartamentu z czterema pokojami przy ul. Hanki Czaki – podaje portal Szybko.pl

Zachęca nas jednak czynsz: 4,3 tys. zł miesięcznie. Gdyby wynająć lokal w osiem osób, opłaty byłyby takie jak w akademiku. – Nic z tego. To oferta tylko dla rodziny. Poza tym studentom nie opłaca się przywozić mebli – zniechęca właściciel mieszkania. Nie przekonują go żadne argumenty.

Nie udało się nam także wynająć 105-metrowego, dwupoziomowego, klimatyzowanego apartamentu przy ul. KEN na Ursynowie, za który właściciel chciałby dostawać 3,6 tys. zł miesięcznie. Czynsz dla administracji to kolejne 800 zł.

– Chętnie wynajmę mieszkanie pracownikowi ambasady czy kancelarii prawnej. Dla studentów jest chyba za duże, a dla ośmiu osób będzie za ciasne – ucina wynajmująca mieszkanie. Z kolei właścicielka 104-metrowego wykończonego w wysokim standardzie apartamentu położonego na parterze czteropiętrowego bloku na strzeżonym osiedlu przy ul. Opaczewskiej na Ochocie, niedaleko parku Szczęśliwickiego, nie wykluczyła wynajęcia go czterem studentkom. Do tego lokalu z dwoma łazienkami przynależy ogród.

– Żeby tylko panie nie zniszczyły tego mieszkania, które jest właśnie odświeżane. Może jednak bezpieczniej byłoby wynająć je rodzinie – zastanawia się. Przekonujemy, że lokal zniszczyć może każdy, a my jesteśmy spokojnymi studentkami żyjącymi w książkach. Stawka najmu: 3,9 tys. zł miesięcznie (już z czynszem dla administracji) jest do małej negocjacji.

Jedną z tańszych ofert okazało się 95-metrowe mieszkanie w przedwojennej kamienicy przy ul. Targowej na Pradze-Północ. Właściciele lokalu ustalili czynsz na 2 tys. zł. Lokal w dobrym standardzie jest umeblowany. Nie brakuje pralki, zmywarki i lodówki. Do mieszkania można się wprowadzać od razu, nawet gdy się jest studentem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.gawronska@rp.pl

Ile można wytargować, szukając mieszkania na wynajem? Jako studenci rozglądaliśmy się za lokalem w ostatniej chwili, parę dni po rozpoczęciu roku akademickiego. Warunek: mieszkanie musi być wyremontowane i umeblowane. Lokalizacja jest mniej ważna, choć pod uwagę bierzemy tylko dzielnice dobrze skomunikowane z centrum miasta. Szukaliśmy kawalerek dla singli i dużych mieszkań czteropokojowych, w których mogłaby zamieszkać większa grupa studentów.

Kawalerka dla studentki

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield